Wirtz zdobywa pierwszego gola dla Liverpoolu podczas hołdu Anfield dla Joty
Pierwszy gol Floriana Wirtza zapewnił Liverpoolowi awans do pierwszej czwórki Premier League mimo nie przekonującego zwycięstwa 2-1 nad Wolves w dniu gdy oba kluby oddały hołd Diogo Joce.
Jota zginął w lipcu w wypadku samochodowym po zdobyciu czterech trofeów od czasu transferu z Wolves do Liverpoolu w 2020 roku.
Dwoje jego dzieci poprowadziło drużyny na boisko jako maskotki podczas gdy jego żona Rute Cardoso obserwowała z trybun.
Kibice obu zespołów entuzjastycznie skandowali imię Joty w 18 i 20 minucie meczu co odpowiadało numerom na koszulkach które nosił w Molineux i Anfield.
Na boisku obie ekipy borykają się z problemami w tym sezonie Wolves grozi spadek po zdobyciu zaledwie dwóch punktów w pierwszych 18 kolejkach ligowych.
Forma Liverpoolu lately się poprawiła a Wirtz zaczyna wykazywać błyski geniuszu które skłoniły angielskich mistrzów do zapłacenia Bayerowi Leverkusen 100 milionów funtów 135 milionów dolarów za niemieckiego reprezentanta.
Dwudziestodwuletni zawodnik zaliczył swoje pierwsze asystę w Premier League w poprzednim tygodniu przy golu który sporo kosztował Liverpool bo Alexander Isak doznał złamania nogi otwierając wynik z Tottenhamem.
Ozszczepieni z najdroższego gracza w historii angielskiego futbolu na kilka miesięcy wzrasta presja na Wirtza by sprostał wysokiej cenie transferu.
Ostatecznie otworzył swoje konto w 23 występie dla Liverpoolu wepchnąwszy piłkę do siatki po podaniu od Hugo Ekitikego co podwoiło prowadzenie gospodarzy.
Tylko 90 sekund wcześniej Liverpool przełamał impas gdy Ryan Gravenberch mocno uderzył piłkę po centrze od Jeremiego Frimponga.
Mimo dwubramkowej przewagi do przerwy nad zespołem zmierzającym do miana najgorszego w historii Premier League Arne Slot nie mógł spocząć na laurach.
Santiago Bueno wykorzystał słabość Liverpoolu przy stałych fragmentach gry strzelając gola zaledwie sześć minut po wznowieniu drugiej połowy.
Zespół Slota ma nawyk późnych załamań jak w Leeds i Tottenhamie w ostatnich tygodniach i potrzebował idealnego wślizgu Conora Bradleya by odeprzeć Jhona Ariasa od wyrównania w końcówce.