Węgry pozbawiają Portugalię i Ronaldo wczesnego awansu na Mundial

Węgry pozbawiają Portugalię i Ronaldo wczesnego awansu na Mundial

Cristiano Ronaldo ustanowił nowy rekord bramek w eliminacjach do Mistrzostw Świata ale Węgry wyrwały późny remis 2 do 2 co uniemożliwiło Portugalii zapewnienie sobie miejsca w turnieju następnego lata z dwoma meczami w zapasie.

Po golu Attili Szalaia dla gości dublet Ronaldo w pierwszej połowie postawił zespół Roberto Martineza na skraju kwalifikacji do Mundialu 2026.

Tymczasem Dominik Szoboszlai trafił w doliczonym czasie co sprawiło że Portugalia musi czekać a jego kraj zyskał nadzieje na udział w imprezie w Stanach Zjednoczonych Meksyku i Kanadzie.

Zespół Martineza prowadzi w Grupie F z 10 punktami wyprzedzając Węgry o pięć.

Portugalia w dramatycznym meczu z pięcioma golami wywalczyła zwycięstwo w spotkaniu z Węgrami we wrześniu na wyjeździe gdzie ekipa Marco Rossiego pokazała charakter.

Marząc o powrocie na Mundial po raz pierwszy od 1986 roku Węgry ponownie okazały się trudnym rywalem.

Objęli prowadzenie po wczesnym golu Szalaia który wysoko przeskoczył obrońców i skierował piłkę do siatki po rzucie rożnym od Szoboszlai po zaledwie ośmiu minutach.

Ronaldo wciąż prowadzący atak swojej reprezentacji w wieku 40 lat szybko wyrównał podając piłkę do siatki po dośrodkowaniu Nelsona Semedo dla pięciokrotnego zwycięzcy Złotej Piłki.

Było to jego 40 gole w eliminacjach do Mistrzostw Świata co dało mu nowy rekord wyprzedzając emerytowanego Carlos Ruiza z Gwatemali który miał 39.

Ronaldo który zmarnował rzut karny w weekendowym meczu z Irlandią przed przerwą powiększył dorobek do 143 międzynarodowego gola co również jest rekordem wszech czasów.

Weteran znów znalazł się we właściwym miejscu by skutecznie wykończyć dośrodkowanie od Nuno Mendesa dając swojej drużynie przewagę w wyrównanej walce.

Węgry w drugiej połowie parli do wyrównania a Szalai trafi w poprzeczkę kolejnym mocnym głową.

Martinez zdjął Ronalda który marzy o szóstej edycji Mundialu ale Portugalia nie zdołała utrzymać prowadzenia.

Ostatecznie pomocnik Liverpoolu Szoboszlai wyrównał dopadając do piłki przy dalszym słupku i wykończając niski dośrodkowanie Daniela Lukacsa które przedarło się przez obronę.