Van de Ven dwukrotnie trafia i pogrąża Everton, Spurs na podium ligi

Van de Ven dwukrotnie trafia i pogrąża Everton, Spurs na podium ligi

Micky van de Ven zdobył dwie bramki, dzięki czemu Tottenham awansował na trzecie miejsce w Premier League po wygranej 3-0, która przerwała serię Evertonu bez porażki na ich nowym stadionie w niedzielę.

Zespół Thomasa Franka przedłużył swoją świetną passę na wyjeździe, korzystając z dubletu holenderskiego obrońcy Van de Vena w pierwszej połowie oraz późnej główki Pape Sarra.

Everton nie przegrał w pierwszych pięciu meczach we wszystkich rozgrywkach na stadionie Hill Dickinson, luksusowej nowej arenie, do której przenieśli się z Goodison Park latem.

Tak osłabiony urazami Tottenham rozbił jednak ten idealny początek, odnosząc zaledwie drugie zwycięstwo w ostatnich pięciu spotkaniach ligowych.

Chociaż Tottenham miał trudny rok w meczach domowych w 2025, to oni zgromadzili najwięcej punktów na wyjeździe w tej edycji Premier League.

Nawet to nie wystarczyło, by zadowolić kibiców, którzy wygwizdali zespół po nudnym remisie 0-0 z Monaco w Lidze Mistrzów w środę.

Kibice Tottenhamu, którzy wybrali się na Merseyside, byli w znacznie lepszych humorach po solidnym triumfie w ulewnej deszczu.

W odróżnieniu od poprzednika Ange Postecoglou, Frank stawia na dyscyplinę i specjalizację w stałych fragmentach gry zamiast na efektowne ataki.

Proste podejście Duńczyka może kolidować z hasłem Tottenhamu 'odważyć się to zrobić', ale jego wyniki to wyraźna poprawa w porównaniu z siedemnastym miejscem na koniec poprzedniego sezonu pod wodzą Postecoglou.

Tottenham traci pięć punktów do liderującego Arsenalu i dobrze rozpoczął też kampanię w Lidze Mistrzów.

Jack Grealish wrócił do gry za Everton po tym, jak nie mógł wystąpić w porażce z macierzystym Manchesterem City.

Podanie od Ilimana Ndiaye pozwoliło Grealishowi na strzał z bliska w czwartej minucie, ale Pedro Porro wybił piłkę z linii bramkowej.

Niespodziewany bohater

Tottenham objął prowadzenie przy pierwszej próbie w 19 minucie.

Róg Mohammeda Kudusa został skierowany z powrotem w pole bramkowe przez Rodrigo Bentancura, a Van de Ven wieńczył akcję głową z bliska.

James Garner prawie natychmiast wyrównał efektownym strzałem z 25 metrów, który wymusił świetną interwencję Guglielmo Vicario.

Jake O'Brien wydawało się, że wyrównał głową po rogu od Kierana Dewsbury-Halla.

Sędzia VAR anulował jednak gola z powodu spalonego Grealisha i Ndiaye, którzy stali przy Vicario na linii bramkowej.

Bentancur omal nie dobił Evertonu mocnym uderzeniem z krawędzi szesnastki, które przeleciało nad poprzeczką.

Van de Ven wybił dośrodkowanie Ndiaye tuż przed półmetkiem, gdy Beto był gotów dokończyć robotę.

Oprócz solidnej defensywy Van de Ven stał się niespodziewanym źródłem ofensywy Tottenhamu, podwyższając wynik tuż przed przerwą.

Róg Pedra Porro minął bramkarza Evertonu Jordana Pickforda, a Van de Ven idealnie skierował piłkę głową.

Beto w drugiej połowie wystrugał piękną przewrotkę, ale Vicario sparował strzał.

Richarlison, wchodzący z ławki zamiast Randala Kolo Muaniego, zmarnował świetną okazję na gola przeciwko byłemu klubowi, strzelając prosto w Pickforda z 10 metrów.

Vicario znów popisał się paradą, powstrzymując Ndiaye, zanim Sarr ustalił wynik w 89 minucie.

Richarlison skierował piłkę na Sarra, a Senegalczyk wieńczył akcję głową z bliska.