Union Berlin pokonuje wicemistrza Leipzig i awansuje w Bundeslidze
Bramki Olivera Burkego i Ilyasa Ansaha zapewniły Unionowi Berlin zwycięstwo 3-1 u siebie w piątkowym meczu, uniemożliwiając RB Leipzig zbliżenie się do liderów Bundesligi, Bayernu Monachium.
Wicemistrzowie z Lipska przyjechali do Berlina z nadzieją na skrócenie dystansu do Bayernu do pięciu punktów, ponieważ Bawarczycy zmierzą się z ostatnią w tabeli Moguncją w niedzielę.
Tymczasem goście zostali zdominowani przez outsiderów z Berlina i teraz są zagrożeni przez trzeci Borussię Dortmund, która traci tylko jeden punkt i pojedzie do Fryburga w niedzielę.
Burke i Ansah strzelili gole po obu stronach trafienia Tidiama Gomisa dla Lipska w szalonym siedmiominutowym okresie w środku drugiej połowy. Tim Skarke dołożył jeszcze jedną bramkę dla gospodarzy w doliczonym czasie.
Zwycięstwo pozwoliło Unionowi wyprzedzić o siedem punktów strefę spadkową i zająć ósme miejsce, co oznacza, że Bayern może powiększyć przewagę na szczycie tabeli do 11 punktów po wygranej z Moguncją.
To nie powinno nam się przytrafić. To bardzo gorzki i rozczarowujący rezultat. Niestety porażka jest zasłużona powiedział Marcel Schaefer, dyrektor sportowy Lipska, w rozmowie z Sky Germany.
Jeśli chcemy być czołowym zespołem musimy być w pełni skupieni w każdym spotkaniu. W niektórych fragmentach nie graliśmy dobrze. Union bezlitośnie wykorzystało nasze błędy.
Gospodarze przywitali Lipsk piętnastominutową ciszą protestacyjną na początek meczu wraz z banerami krytykującymi brak tradycji rywali.
Założony w 2009 roku i należący do austriackiej firmy Red Bull klub z Lipska jest postrzegany przez niektórych tradycyjnych kibiców jako obchodzenie niemieckich zasad futbolu wymagających kontroli klubów przez członków.
Lipsk i Union to jedyne kluby z byłej NRD w elicie.
Lipsk w poprzednim meczu strzelił sześć goli Eintrachtowi Frankfurt ale w pierwszej połowie szanse były rzadkością dla obu drużyn.
Burke przełamał impas w 57 minucie. Reprezentant Szkocji przyjął podanie od Jeonga Woo yeonga i zszedł na lewą nogę posyłając piłkę w róg bramki.
Lipsk wyrównał niemal natychmiast gdy nastoletni napastnik Gomis zdobył pierwszego gola w barwach Lipska zaledwie dwie minuty po wejściu na boisko.
Radość gości nie trwała długo bo kapitan Unionu i weteran Christopher Trimmel posłał idealne dośrodkowanie do Ansaha który głową przywrócił prowadzenie gospodarzom.