Real Madryt z dwoma czerwonymi kartkami w porażce z Celtą Vigo
Real Madryt poniósł bolesną porażkę 2-0 na własnym stadionie z Celtą Vigo w niedzielę podczas meczu La Liga, kończąc spotkanie z dziewięcioma zawodnikami po czerwonych kartkach dla Frana Garcii i Alvara Carrerasa.
Williot Swedberg strzelił dwa gole w drugiej połowie dla Celty, co oznacza drugą ligową porażkę Madrytu w sezonie, pozostawiając rywali z Barcelony z przewagą czterech punktów na czele La Liga.
Zespół Xabiego Alonso, zajmujący drugie miejsce, stracił też obrońcę Edera Militao z powodu kontuzji w trudnym wieczorze w stolicy Hiszpanii, zanim w środę podejmie Manchester City w Lidze Mistrzów.
Madryt rozgrywał pierwszy mecz u siebie po sześciu spotkaniach wyjazdowych we wszystkich rozgrywkach, po tym jak na Bernabeu odbył się mecz NFL, co zbiegło się z słabą passą formy, wygrywając zaledwie jedno z ostatnich pięciu ligowych spotkań.
"Musimy jak najszybciej zapomnieć o tym i iść dalej. To tylko trzy punkty," nalegał Alonso.
"Mamy mecz Ligi Mistrzów z City, by zareagować i pozbyć się tego gorzkiego smaku."
W obliczu smakowitego europejskiego starcia z Manchesterem City Erlinga Haalanda, Alonso zdecydował się dać odpocząć środkowemu obrońcy Antonio Rudigerowi, stawiając na Carrerasa w centrum obrony.
Odpoczynek Rudigera nie trwał długo, gdyż niemiecki obrońca wszedł na boisko w połowie pierwszej połowy po tym, jak Militao doznał urazu.
Raul Asencio wystąpił na prawej obronie, po tym jak Trent Alexander-Arnold wypadł na dwa miesiące z powodu urazu uda, kontynuując trudny początek przygody w stolicy Hiszpanii dla byłego gracza Liverpoolu.
Bramkarz Celty Vigo, Ionut Radu, dokonał kilku dobrych interwencji w pierwszej połowie, broniąc strzał głową Jude Bellinghama i uderzenie Ardy Gulera z dystansu.
Madryt miał problemy z tworzeniem realnego zagrożenia, podczas gdy Celta ustawiła się w niskim bloku obronnym, który trudno było sforsować, blokując przestrzeń dla groźnych napastników Kyliana Mbappe i Viniciusa Juniora.
Guler zmarnował najlepszą okazję Madrytu w pierwszej połowie, posyłając piłkę obok bramki po obrocie po podaniu od Mbappe.
Radu zatrzymał też Viniciusa po tym, jak Aurelien Tchouameni zagrał piłkę za obronę, dając Brazylijczykowi szansę na bieg, co było rzadką luką w pancerzu Celty.
Rumuński bramkarz odbił mocny strzał Fede Valverde z daleka na początku drugiej połowy, zanim Celta zaskoczyła gospodarzy.
Bryan Zaragoza dośrodkował z lewej strony, a Swedberg sfinalizował pięknym szczupakiem, pokonując Thibauta Courtoisa i dając Galicji prowadzenie.
Utrata kontroli
Madryt był zraniony, dosłownie w przypadku Bellinghama, z krwią spływającą po twarzy z rany odniesionej w starciu z celtyckim napastnikiem Borja Iglesiasem.
Dopełniając obrażeń, Fran Garcia otrzymał dwie żółte kartki w ciągu minuty, drugą za niezdarne faul na Swedbergu, pozostawiając Los Blancos z dziesięcioma zawodnikami na ostatnią trzecią część meczu.
Mbappe posłał lob nad Radu, ale na dach siatki, a zmiennik Gonzalo Garcia głową nieznacznie chybił, gdy Madryt szukał wyrównania, które nie nadeszło.
Carreras został odesłany w doliczonym czasie za protesty wobec decyzji sędziego Alejandro Quintero.
"Nie podobało mi się sędziowanie," stwierdził Alonso.
Z Madrytem przy dziewięciu graczach i w chaosie, Celta przypieczętowała zwycięstwo, gdy Swedberg minął Courtoisa i wbiegł z piłką do bramki.
"(To było) fantasticzne... dobrze odczytaliśmy grę, mieliśmy trochę szczęścia w naszych okazjach, ale poradziliśmy sobie," powiedział Iglesias z Celty dla Movistar.
"Z zespołem, jaki mają i ich jakością, trudno ich dorównać, ale dobrze to odczytaliśmy, mieliśmy piłkę, graliśmy na ich połowie, rozegraliśmy świetny mecz."
Espanyol kontynuuje doskonały początek sezonu, wygrywając 1-0 z Rayo Vallecano i awansując na piąte miejsce.
Roberto Fernandez strzelił gola z rzutu karnego w pierwszej połowie dla drużyny Manolo Gonzaleza na stadionie RCDE w Cornelli, co oznacza trzecie z rzędu ligowe zwycięstwo.
Espanyol traci cztery punkty do Atlético Madryt na czwartym miejscu, mając rozegrany jeden mecz mniej niż zespół Diego Simeone.