Tuchel ostrzega Bellinghama przed walką o miejsce w skladzie Anglii na Mundialu

Tuchel ostrzega Bellinghama przed walką o miejsce w skladzie Anglii na Mundialu

Thomas Tuchel ostrzegł Jude'a Bellinghama, że pomocnik Realu Madryt musi stoczyć zaciętą walkę, aby wywalczyć miejsce w podstawowym składzie reprezentacji Anglii na Mistrzostwach Świata.

Bellingham powrócił do kadry Tuchela na ostatnie mecze kwalifikacyjne do Mundialu z Serbią i Albanią w tym tygodniu, po tym jak nie został powołany na poprzednie zgrupowanie w październiku.

Dwudziestodwulatek dopiero co wrócił po operacji barku, gdy Tuchel zdecydował się nie brać go na spotkania z Walią i Łotwą w zeszłym miesiącu, co pozwoliło Morganowi Rogersowi z Aston Villi zabłysnąć na pozycji numer dziesięć w ekipie Anglii.

Wyjątkowe występy Rogersa stawiają przed Tuchelem interesujący dylemat, gdy spogląda w przyszłość na przyszłoroczny Mundial w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku.

"Zamiast szukać pozycji dla najlepszych graczy, by ich zmieścić na boisku, lepiej jest ustawić każdego w jego optymalnym miejscu i stworzyć rywalizację", powiedział Tuchel журналистom w środę, zapytany, czy spróbuje wkomponować obu zawodników do swojej jedenastki.

"Obecnie rywalizacja dotyczy właśnie tych dwóch. Są przyjaciółmi, więc to przyjazna konkurencja.

"Nie muszą być wrogami i nienawidzić się nawzajem. Szanują się i walczą o tę samą pozycję.

"Czy mogą grać razem? Tak, ale w innej formacji, a teraz nie jest moment na zmiany w ustawieniu."

Powrót Bellinghama następuje po tym, jak Tuchel musiał przeprosić na początku tego sezonu za stwierdzenie, że matka pomocnika uznała niektóre z jego zachowań na boisku za "odrażające".

Standardy są jasne

Tuchel, który również przywrócił do kadry Phila Fodena po jego absencji w trzech poprzednich powołaniach do Anglii, zapewnił, że zarówno Bellingham, jak i napastnik Manchesteru City wydają się zadowoleni z powrotu do zespołu.

Ale podkreślił jasno, że mocne wyniki Anglii bez Bellinghama i Fodena pokazują, iż nie mają gwarancji łatwego powrotu do składu.

"Dobrze było go mieć z powrotem. W ostatnich dwóch dniach panowała dobra atmosfera i wszyscy są szczęśliwi, że są na obozie", stwierdził Tuchel.

"Zawsze miło mieć Phila w pobliżu, to sympatyczny facet i jak Jude, jest częścią tej kadry i cieszy się wspólnym pobytem.

"Oczekuję od nich tego, co pokazują. Niech od razu włączą się do grupy i dlaczego miałoby być dla nich niezręcznie? Podnosiliśmy poziom i standardy bez nich.

"Jesteśmy zobowiązani utrzymywać nasze standardy i budować to, co możemy. Teraz wrócili i to ich odpowiedzialność, by wnieść wkład, co właśnie robią. Standardy są jasne."

Zwycięzcy grupy K, Anglicy zapewnili sobie udział w Mundialu po 5-0 wygranej z Łotwą w październiku.

Tuchel wygrał siedem z ośmiu swoich meczów, w tym sześć kwalifikacyjnych do Mundialu bez straty choćby jednego gola.

Po przyjęciu Serbii w czwartek i wyjeździe do Albanii w niedzielę, Tuchel ma już tylko dwa sparingi w marcu, zanim ogłosi skład na Mundial.

Bez względu na to, kto trafi do jego grupy na turniej, były trener Chelsea i Bayernu Monachium jest zadowolony z jedności, jaką udało mu się stworzyć w mniej niż rok na stanowisku.

"Staram się budować silną więź, energię, zespół, braterstwo, do którego każdy chce dołączyć, a także rywalizację, z której każdy wie, że jeśli się wycofa w niewłaściwym momencie, drzwi mogą się zamknąć, bo ktoś inny zajmie ich miejsce", powiedział.

"To nie jako groźba, ale odwrotnie. Jesteśmy na dobrej drodze. Wszyscy chcieli być częścią obozu. Wszyscy desperacko pragnęli przyjechać.

"To energia, która sama się nakręca i to właśnie jest nasze obecne miejsce."