Trener Liverpoolu Arne Slot unika dalszych komentarzy o Salah po wygranej z Interem na finiszu
Arne Slot poświęcił wtorkowe zwycięstwo 1-0 w Lidze Mistrzów nad Interem Mediolan swoim zawodnikom, których zabrał do Włoch, odmawiając podsycania publicznej kłótni ze swoją gwiazdą, Mohamedem Salahem.
Przedmeczowe nastroje zdominowała niezwykła krytyka ze strony Salaha wobec Slota, który w poniedziałek przyznał, że nie ma pojęcia, czy buntowniczy napastnik rozegrał już ostatni mecz dla The Reds po decyzji o niezabieraniu go do Mediolanu.
Salah wywołał ogromne zamieszanie w Liverpoolu, mówiąc, że czuł się potraktowany jak kozioł ofiarny przez klub i że nie ma już relacji ze Slotem po tym, jak został na ławce w sobotnim remisie 3-3 z Leedsem.
W bogatej historii Liverpoolu było wiele takich wieczorów, stwierdził Slot przed dziennikarzami.
Ale w obecnym sezonie uważam, że jeśli wygrywasz na wyjeździe w tym stadionie z tak silnym rywalem, to chodzi o tych, którzy tu są, oni zasługują na wszystkie zasługi.
Liverpool zajmuje miejsce w czołowej ósemce Ligi Mistrzów po kontrowersyjnym rzucie karnym Dominika Szoboszlai w końcówce, który zapewnił im pełne punkty na San Siro.
Slot przyznał, że Liverpool miał szczęście, iż sędzia podyktował karnego, który przesądził o wyniku, ale wskazał na wcześniejsze anulowanie gola Ibrahimy Konate za rękę, co uznał za błędne.
Jeśli to był karny, to moglibyśmy mieć ich dziesięć w tym sezonie, przyznał Slot.
To był taki karny, którego w Premier League by nie odgwizdano.
Ale ponownie uważam, że pierwszy gol był znacznie bardziej oczywisty niż to, że karny był niesłusznie podyktowany.
W Lidze Mistrzów Liverpool następny pojedzie do Marsylii, zanim podejmie Qarabag w ostatnim meczu fazy ligowej.