Trzy kluczowe obserwacje z weekendu Premier League

Trzy kluczowe obserwacje z weekendu Premier League

Arsenal odniósł piąte z rzędu zwycięstwo w Premier League, kończąc weekend z sześciopunktową przewagą na czele tabeli, podczas gdy Liverpool przerwał serię fatalnych porażek.

Erling Haaland strzelił dwa gole, co pozwoliło Manchesterowi City wskoczyć na drugie miejsce, a Nuno Espirito Santo odniósł pierwsze zwycięstwo na ławce trenerskiej West Hamu.

AFP Sport przygląda się trzem kluczowym obserwacjom z weekendu Premier League.

Slot wraca do sprawdzonej recepty

Arne Slot wrócił do podstaw, próbując zakończyć szkodliwą serię czterech porażek Liverpoolu w Premier League, i przyniosło to efekty w postaci 2-0 z Aston Villą.

Holender wydał około 450 milionów funtów (592 milionów dolarów) na grupę gwiazdorskich transferów latem, ale jedynym nowym graczem w podstawowym składzie sobotniego meczu był Hugo Ekitike.

Alexander Isak, który jeszcze nie strzelił gola w Premier League, oraz Jeremie Frimpong byli kontuzjowani, podczas gdy Milos Kerkez i Florian Wirtz siedzieli na ławce.

Andy Robertson i Conor Bradley zostali wybrani na bocznych obrońców, a mistrzowie obrony zachowali pierwsze czyste konto od 11 spotkań we wszystkich rozgrywkach.

Gospodarze mieli szczęście w starciu z w formie Villą, która trafiła w słupek dwa razy, zanim Mohamed Salah zdobył swojego 250. gola dla klubu po fatalnym błędzie bramkarza Villas Emiliano Martineza.

Presja na Slota nieco zelżała, ale wciąż ma przed sobą ogromne decyzje co do najlepszego wykorzystania swojego kosztownego składu, zwłaszcza przed trudnym wyjazdem do Manchesteru City w przyszłym tygodniu.

Haaland, maszyna do goli z marzeń

Łatwo bagatelizować Erlinga Haalanda, unikalną maszynę do strzelania goli Manchesteru City.

Norweg strzelił dwa gole więcej w niedzielę przeciwko wysoko notowanemu Bournemouth, podnosząc swój dorobek sezonowy do 26 bramek w 16 meczach dla klubu i reprezentacji.

Jest zaledwie trzecim zawodnikiem w historii, który strzelił dwa lub więcej goli w czterech lub więcej kolejnych domowych meczach Premier League, po Robbie Fowlerze i Luisie Suarezie.

David Brooks z Bournemouth przyznał, że prawie niemożliwe jest wymyślenie planu na radzenie sobie z tym 1,95 metrowym (1,95 metra, czyli sześć stóp pięć cali) maruderem.

Haaland miał zabawną ripostę, gdy zapytano go, jak czuł się po zejściu z boiska w zasięgu hat-tricka.

"Pewnie kilku menedżerów fantasy nie było zadowolonych", powiedział Sky Sports, odnosząc się do gry, w której uczestnicy zdobywają punkty na podstawie rzeczywistych występów graczy.

Drużyna Pepa Guardioli wciąż szuka regularności, ale z Haalandem w takiej formie z pewnością są pretendentami do tytułu.

Napięcia w Tottenhamie

Tottenham zajmuje piąte miejsce w Premier League i jest niepokonany w Lidze Mistrzów w tym sezonie.

Ale wygląda na to, że w obozie kipią napięcia, a przyzwoite wyniki na razie maskują niektóre słabe występy.

Tymczasowy kapitan Micky van de Ven i Djed Spence zdawali się ignorować menedżera Thomasa Franka, schodząc z boiska po mizernym 1-0 z Chelsea w sobotę, co było ich dziesiątą porażką z londyńskimi rywalami w 12 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach.

Zespół Franka został wygwizdany po meczu, w którym oddali tylko jeden celny strzał i zanotowali najniższy wskaźnik oczekiwanych goli na poziomie 0,05 w historii (od sezonu 2012/13).

Były menedżer Brentford bagatelizował incydent z Van de Venem i Spence'em, nazywając go "jednym z drobnych problemów".

"Występują bardzo dobrze w tym sezonie i wszyscy są sfrustrowani", dodał. "Robimy rzeczy w inny sposób, więc nie sądzę, by to był duży problem."

Ale to był niekomfortowy moment i coś, co będzie musiał zaadresować.