Trener Southamptonu Still deklaruje determinację mimo narastającej presji
Trener Southamptonu Will Still zapewnił, że będzie walczył o swoją posadę po sobotniej porażce 2-0 na własnym boisku z Preston, która wywołała apele o jego zwolnienie.
Zespół Stilla przegrał trzy kolejne mecze w Championship i ma zaledwie trzy punkty przewagi nad strefą spadkową.
Kibice Saints, już wściekli po zeszłorocznym spadku z Premier League, wyrazili swój gniew, domagając się od właścicieli Sport Republic, by "opuscili nasz klub", i skandując "zwolnijcie zarząd".
Chociaż większość złości tłumu skierowana była w stronę władz klubu, Still, który latem dołączył z francuskiego Ligue 1 z Lens, wie, że część fanów chce już jego odejścia.
"Wiem, gdzie jesteśmy w tabeli i jak to wygląda z zewnątrz", powiedział 33-letni szkoleniowiec, którego kariera trenerska częściowo wynika z pasji do gry wideo Football Manager.
"Nie zamierzam się poddawać ani użalać nad sobą. Będę walczył, dopóki tu jestem. Nie przestanę próbować, ale nie sądzę, by to była natychmiastowa naprawa, również nie wchodzisz do takiego miejsca i nie pstrykasz palcami.
"To delikatne otoczenie. Zawodnicy tracą pewność siebie w meczach.
"Nie ma sensu szukać wymówek czy mówić 'to niesprawiedliwe' lub 'to nieprzyjemne'. Musimy dojrzeć i brać się do roboty."
Rob Edwards przeżył fatalny powrót do Vicarage Road, gdy Watford zaskoczył drugie w tabeli Middlesbrough wygraną 3-0.
Zwolniony przez Watford po zaledwie 10 meczach ligowych w 2022 roku, zanim poprowadził zaciekłych rywali Luton do Premier League, Edwards został chłodno przyjęty w swoim dawnym klubie.
Edwards był wyśmiewany przez kibiców Hornets po porażce z golem Imrana Louzy i dubletem Luca Kjerrumgaarda.
"Dzisiaj oddaliśmy więcej strzałów, ale Watford trafił trzema swoimi, a my żadnym. Musimy być bardziej bezlitośni w ataku. To proces w toku i dojdziemy do celu", powiedział Edwards.
"Pod koniec rzuciliśmy wszystko, co mieliśmy, ale to nie był nasz dzień. W pierwszych 13 meczach zrobiliśmy wiele rzeczy dobrze, byliśmy solidni i jest sporo pozytywów."
Pierwszy hat-trick Divina Mubamy napędził Stoke do miażdżącej wygranej 5-1 nad rywalami z walką o play-offy, Bristol City, na stadionie Bet365.
Angielski reprezentant U-21 nie strzelał od sierpnia, ale zdobył dwa gole w pierwszej połowie, a potem dopełnił trójkę po przerwie.
Holenderski skrzydłowy Million Manhoef i Junior Tchamadeu również trafili dla ekipy Marka Robinsona, która wyprzedziła gości w pozycjach play-off.
Przemysław Placheta z Oxfordu strzelił w doliczonym czasie gry, zapewniając remis 2-2 z czwartym w tabeli Millwall, który stracił szansę na piąte z rzędu zwycięstwo.