Salah podziwiany z oddali w swojej egipskiej wiosce domowej pośród narastających napięć klubowych
W wiosce Nagrig położonej w Delcie Nilu mieszkańcy darzą sympatią swojego lokalnego syna Mohameda Salaha z pewnej odległości a zamieszanie pomiędzy egipskim supersnajperem a jego wieloletnim angielskim klubem Liverpool nie przyćmiewa jego blasku w domu.
"Dzięki niemu mogę marzyć" powiedział AFP szesnastolatek Mohamed Ahmed wchodząc na boisko w kompleksie sportowym Nagrig gdzie Salah po raz pierwszy rozwijał swoje umiejętności zanim wyruszył w nieprawdopodobną podróż na szczyty światowego futbolu.
"Jestem bardzo szczęśliwy grając tutaj" stwierdził Ahmed odnosząc się do kompleksu przemianowanego na cześć Salaha gdzie młodzi ludzie z wioski i okolic przyjeżdżają by czerpać z legendy piłkarza witani muralem gwiazdy przy wejściu.
Ten wizerunek Salaha triumfującego w czerwonym stroju swojej drużyny z Merseyside to najbliższe co wielu osiągnie z ikoną rodzinnej miejscowości w Nagrig gdzie choć wszyscy znają jego imię niewielu ma szansę go spotkać. W innych częściach wioski jego ślad jest znikomy.
"Gdy przyjeżdża to nocą by nikt go nie zauważył" powiedziała Asma młoda studentka podająca tylko imię.
33-letni reprezentant Egiptu высказał się krytycznie wobec menedżera Liverpoolu Arnego Slota po zostaniu niewykorzystanym zmiennikiem w meczu z Leeds w zeszłym tygodniu.
Usunięty z kadry Liverpoolu na ligę mistrzów z Interem Mediolan we wtorek Salah jest teraz łączony z transferem do lukratywnej ligi saudyjskiej.
Zobowiązanie charytatywne
Mimo dramatycznych wydarzeń poza boiskiem Roshdy Gaber szef ochrony kompleksu sportowego określił Salaha jako "ikonę dla młodzieży" i "zdeterminowanego chłopaka który ciężko pracował by dojść do obecnej pozycji".
Opuszczając Nagrig w wieku czternastu lat by dołączyć do klubu w Kairze zanim przeniósł się do Europy gdzie grał w Bazylei Chelsea Fiorentinie i Romie zanim trafił do Liverpoolu Salah zwany "Faraonem" nie zapomniał o swoich korzeniach.
Ojciec Mohameda Ahmeda Ahmed Ali stwierdził że młodzieżowe centrum piłkarskie jest "najlepszym dowodem" charytatywnego zaangażowania Salaha.
"Nasze dzieci nie muszą jeździć do innych wiosek by grać w piłkę" wyjaśnił 45-letni robotnik fabryczny dzielący miłość do futbolu z synem.
Salah który wykorzystuje modlitwę w swoich celebracjach na boisku i często mówi o swojej wierze muzułmańskiej sfinansował budowę instytutu religijnego dla chłopców i dziewcząt w Nagrig kosztującego ponad 17 milionów funtów egipskich ($350,000).
Co miesiąc jego fundacja charytatywna przekazuje 50,000 EGP sierotom wdowom i rozwiedzionym kobietom w wiosce.
Lokalny urzędnik proszący o anonimowość nazwał Salaha "wielkim powodem do dumy" dla wioski dodając że gwiazda futbolu pozostał "tym samym uprzejmym i skromnym młodym człowiekiem jakiego znaliśmy".
Urzędnik jednak zakwestionował czy dwukrotny laureat Afrykańskiej Piłki Złotej wart tygodniowo 400,000 £ ($535,000) nie mógłby oddać więcej swojego bogactwa społeczności.
Przesadzone
"Niestety wiele historii zostało przesadzonych" powiedział urzędnik odnosząc się do wsparcia finansowego udzielanego przez Salaha.
Ali zarabiający około 100 $ miesięcznie w fabryce gdzie pracuje podobnie uważa że Salah mógłby dać więcej.
"Znam rolników którzy są bardziej hojni" stwierdził.
Otoczona polami żyznej Delty Nilu gdzie uprawia się plony w tym cebulę jaśmin i ryż wioska licząca 20,000 mieszkańców 120 kilometrów na północny zachód od Kairu zmaga się z ciężarem zniszczonej infrastruktury.
Na początku grudnia deszczowa woda zalała wyboiste ulice Nagrig a gracze zmierzający do kompleksu sportowego musieli porzucić autobus i dokończyć drogę pieszo.
Tropiąc przez błoto z butami w rękach gracze lawirowali przez płynącą wodę by móc grać.
Mimo zastrzeżeń lokalny urzędnik stwierdził że Salah "tchnął nowe życie w swoją wioskę a także w swój kraj świat arabski a nawet Afrykę".
"Minie dużo czasu zanim pojawi się kolejny Mohamed Salah" dodał.