Rzut karny Appollisa zapewnił RPA zwycięstwo nad Zimbabwe i awans do 1/8 finału Pucharu Narodów Afryki
Oswin Appollis wykorzystał rzut karny w końcówce meczu, dając RPA zwycięstwo 3-2 w Pucharze Narodów Afryki nad Zimbabwe w Marrakeszu w poniedziałek, co zapewniło im kwalifikację do fazy pucharowej.
Bafana Bafana poczekają do środy, aby dowiedzieć się, z kim zmierzą się w niedzielę w 1/8 finału. Prawdopodobnie będzie to obrońca tytułu Wybrzeże Kości Słoniowej lub pięciokrotny mistrz Kamerun.
Egipt, który dał odpocząć gwiazdom takim jak kapitan Mohamed Salah, mając już zapewnione pierwsze miejsce, zakończył Grupę B z siedmioma punktami po bezbramkowym remisie z Angolą w Agadirze.
RPA skończyło z sześcioma punktami, Angola z dwoma, a Zimbabwe z jednym. Angola może jeszcze zakwalifikować się do fazy pucharowej jako jedna z czterech najlepszych drużyn z trzeciego miejsca.
W Marrakeszu prezydent Konfederacji Piłki Nożnej Afryki (CAF), Patrice Motsepe z RPA, znajdował się wśród niewielkiej, ale hałaśliwej publiczności, która oglądała, jak Bafana Bafana szybko zyskują przewagę.
Bramkarz Zimbabwe Washington Arubi zareagował z opóźnieniem na niski strzał Appollisa w szóstej minucie i złapał piłkę tuż przed linią bramkową.
Minutę później RPA objęło prowadzenie dzięki wschodzącej gwieździe Tshepangowi Moremiemu w starciu z sąsiadami z południowej Afryki.
Piłka została podana w poprzek boiska tuż poza polem karnym do Moremiego. Wystrzelił celny strzał, który odbił się od Divine Lungi i poszybował nad 40-letnim Arubim do siatki.
Prowadzenie motywowało Zimbabwe i zasłużenie wyrównali w 19. minucie dzięki indywidualnej bramce Tawandy Maswanhise z klubu Motherwell w szkockiej Premiership.
Frustracje
Maswanhise przejął piłkę w połowie boiska RPA, minął dwóch obrońców i uderzył piłkę obok kapitana i bramkarza Ronwena Williamsa w róg bramki.
Wyrównanie wstrząsnęło RPA. Brązowi medaliści z Pucharu Narodów Afryki 2024 mieli szczęście, że nie stracili gola, gdy mecz osiągnął pół godziny.
Wolny dla Zimbabwe został wrzucony w pole bramkowe i nieoznaczony Munashe Garananga powinien był zrobić lepiej, niż uderzyć głową nad bramką z bliska.
Frustracje RPA z powodu braku dominacji wybuchły tuż przed przerwą. Już napomniany Sipho Mbule pokłócił się z marokańskim sędzią, ryzykując drugą żółtą kartkę i czerwoną.
Podobnie jak w pierwszej połowie, RPA rozpoczęło drugą agresywnie. Odzyskali prowadzenie w 50. minucie dzięki napastnikowi Burnley Lyle'owi Fosterowi.
Piłkarz Premier League pognał za piłką po niedokładnym podaniu głową do wolno reagującego Arubiego, a potem wyskoczył wyżej niż weteran i kiwnął głową do siatki.
To był drugi gol 25-latka w turnieju po zwycięskim trafieniu przeciwko Angoli. Jest jedynym piłkarzem RPA grającym obecnie w dużej europejskiej lidze.
Maswanhise był stałym zagrożeniem i prawie strzelił ponownie w środku drugiej połowy. Uderzył z krawędzi pola karnego w słupek.
Po odpieraniu presji przez jakiś czas, Zimbabwe wyrównało w 73. minucie, gdy Aubrey Modiba strzelił samobójczego gola.
Świetne długie podanie od zmiennika Tawandy Chirewy znalazło Maswanhise, którego strzał został sparowany przez Williamsa. Piłka odbiła się, trafiła w Modibę i wtoczyła do siatki.
Appollis potem strzelił z rzutu karnego w 82. minucie, dając Bafana prowadzenie po raz trzeci, które utrzymali do końca.