Raphinha przedłuża przewagę Barcy w lidze, Atletico wraca do zwycięstw
Raphinha strzelił dwa gole, co dało Barcelonie skromne zwycięstwo 2-0 nad Osasuną w sobotę i zwiększyło ich prowadzenie na szczycie La Liga do siedmiu punktów.
Atletico Madryt, czwarty w tabeli, wróciło na ścieżkę zwycięstw wygrywając 2-1 z Valencią dzięki pięknemu trafieniu Antoine'a Griezmanna, podczas gdy Espanyol, piąty, kontynuował mocny początek sezonu pokonując 1-0 Getafe na wyjeździe.
Brazylijski skrzydłowy Barcelony Raphinha przełamał impas w 70 minucie mocnym strzałem z rzutu karnego, a potem dobił wynik drugim golem pod koniec meczu, co zapewniło Barce siódme z rzędu zwycięstwo w lidze.
Drugie miejsce zajmuje Real Madryt, który w niedzielę zmierzy się z Alaves, mając nadzieję zmniejszyć stratę do mistrzów do czterech punktów.
Barca nie grała z typową werwą, ale wywalczyła zwycięstwo, zachowując pierwsze czyste konto w sześciu meczach we wszystkich rozgrywkach.
To także piąte zwycięstwo w pięciu spotkaniach na częściowo otwartym stadionie Camp Nou.
"Raphinha jest bardzo ważny. Strzelił dwa gole i jest kluczowym graczem. Broni i atakuje – jest dla nas nieoceniony," powiedział Flick.
"Może nie mieliśmy wielu okazji, ale zdobyliśmy dwa gole i trzy punkty."
Ferran Torres mógł dać Barce prowadzenie na początku, ale z bliskiej odległości posłał piłkę nad poprzeczką po niebezpiecznym dośrodkowaniu Lamine Yamala.
Yamal miał kilka strzałów obronionych w dość frustrującej pierwszej połowie zarówno dla nastolatka, jak i dla Barcy.
Torres strzelił głową po centrze Marcusa Rashforda, ale gol został anulowany z powodu spalonego w rozegraniu akcji.
Reprezentant Hiszpanii uderzył akrobatycznym wolejem tuż obok bramki, a bramkarz Barcy Joan Garcia wybronił świetną interwencją Ante Budimira przed przerwą.
Barca miała problemy z przełamaniem defensywy Osasuny, ale w końcu znalazła sposób, gdy znakomity Pedri wbiegł w pole karne i podał do Raphinhy, który huknął piłkę w prawy dolny róg.
Jorge Herrando z Osasuny, który dwa lata temu zadebiutował czerwoną kartką na starym Camp Nou, miał gola nieuznanego po kolizji Alejandro Catena z bramkarzem Barcy Garcią.
Chwilę później Raphinha wepchnął piłkę do bramki z bliskiej odległości po tym, jak Catena odbił dośrodkowanie Julesa Kounde'a prosto pod nogi Brazylijczyka, cztery minuty przed końcem.
Raphinha, który zaczął mecz na nietypowej pozycji w środku pomocy, był jednym z filarów klubu w poprzednim sezonie, gdy zdobyli potrójną koronę krajową, a po kontuzji wrócił w wielkim stylu.
"Mamy wielu dobrych graczy i Rapha, czy ktokolwiek inny w środku, ostatecznie dają nam mnóstwo opcji na tej pozycji," stwierdził obrońca Barcy Gerard Martin.
Atletico wraca na właściwe tory
Gole kapitana Koke i Griezmanna przyniosły trochę oddechu czwartej w tabeli Atletico Madryt Diego Simeone, choć tracą dziewięć punktów do Barcy.
Atletico niedawno wróciło do walki o tytuł po słabym starcie sezonu, ale na początku grudnia poniosło dwa dotkliwe po porażki w lidze z Barcą i Athletic Bilbao.
Po wygranej w Lidze Mistrzów z PSV w tygodniu zagrali solidnie na własnym Metropolitano przeciwko Los Che.
"Mieliśmy trudności z znalezieniem rytmu, ale ostatecznie zmiennicy wnieśli iskrę i tempo, dzięki czemu wygraliśmy," powiedział Griezmann, wchodzący w drugiej połowie, w rozmowie z DAZN.
Valencia zaczęła dobrze, Hugo Duro trafił w poprzeczkę, ale uległa po zamieszaniu przy rzucie rożnym. Bramkarz Julen Agirrezabala obronił jeden strzał, ale nie dał rady na dobitkę Koke'a.
Valencia, szesnasta w tabeli, wyrównała po godzinie gry, gdy Beltran z dystansu zaskoczył bramkarza Atletico Jana Oblaka.
Zespół Simeone rozstrzygnął mecz dzięki Griezmannowi, który wybił długie podanie Marca Pubilla lewą nogą, wyczuł odbicie i huknął piłkę obok Agirrezabali, zdobywając piątego gola w lidze.
Espanyol Manolo Gonzaleza utrzymuje presję na Atletico dzięki wczesnemu trafieniu głową Leandro Cabrery w drugiej połowie, co pomogło pokonać Getafe i wzmocniło szanse na europejskie puchary w przyszłym sezonie.
Mecz trzeciego w tabeli Villarreal z Levante prawdopodobnie zostanie odłożony z powodu prognozowanych burz w regionie, a władze Walencji poprosiły La Ligę o zawieszenie spotkania.