Późny gol Diaza pozwala Bayernowi wrócić do wygrywania po klęsce z Arsenalem

Późny gol Diaza pozwala Bayernowi wrócić do wygrywania po klęsce z Arsenalem

Luis Diaz strzelił gola w doliczonym czasie gry, co pomogło Bayernowi Monachium odzyskać siły po czwartkowej porażce w Lidze Mistrzów z Arsenalem, wygrywając u siebie 3:1 z FC St Pauli w sobotnim meczu.

Pauzujący podczas tamtej porażki, pierwszej w tym sezonie w każdej rywalizacji, Diaz głową pokonał bramkarza po centrze od Harry'ego Kane'a, dając Bayernowi prowadzenie w trzeciej minucie doliczonego czasu.

Nicolas Jackson dobił wynik cztery minuty później, zapewniając zwycięstwo i unikając drugiej utraty punktów w tym sezonie Bundesligi.

Wcześniej Diaz asystował przy wyrównującym golu Raphaela Guerreiro przed przerwą, po tym jak Andreas Hountondji dał zaskakujące prowadzenie słabszemu Pauli już w szóstej minucie.

Remis bezbramkowy RB Lipsk z Borussią Moenchengladbach w piątek oznacza, że Bayern zakończy kolejkę z ośmiopunktową przewagą na czele tabeli.

Przybywający do Monachium po rekordowych ośmiu porażkach z rzędu w Bundeslidze, Pauli szybko zaskoczyło i objęło prowadzenie.

Goście wyłapali błąd kapitana Bayernu Joshuy Kimmicha w środku pola, a Hountondji pokonał Kim Min-jae i umieścił piłkę przy bliższym słupku za Manuel Neuerem.

Młodzi gracze Bayernu, Lennart Karl i Tom Bischof, dwukrotnie trafili w słupek, zanim Diaz akrobatycznie przygotował wyrównanie.

Odkupując swój wcześniejszy błąd, Kim posłał długą piłkę do Diaza w polu karnym. Kolumbijczyk upadł, ale zdołał podać do Guerreiro, który z bliska wpakował piłkę do siatki.

Kane trafił w poprzeczkę dziesięć minut przed końcem, ale odegrał kluczową rolę przy późnym golu Diaza, podając piłkę w stronę bramki, by były napastnik Liverpoolu strzelił głową, a następnie wypożyczony z Chelsea Jackson ustalił wynik na 3:1 ostatnim strzałem meczu.

W innym meczu Heidenheim strzeliło dwa gole po 90 minucie, wygrywając 2:1 na wyjeździe z Unionem Berlin i awansując z ostatniego miejsca w tabeli.

Młoda gwiazda Niemiec Said El Mala strzelił wyrównującego gola w doliczonym czasie dla awansującego 1. FC Koeln, remisując 1:1 na wyjeździe z Werderem Brema.

Hoffenheim wskoczyło na czwarte miejsce po wygranej 3:0 u siebie z słabo radzącym sobie Augsburgiem, który nie wygrał od początku października.

Później w sobotę Bayer Leverkusen zmierzy się u siebie z Borussią Dortmund i w przypadku zwycięstwa zrówna się punktami z drugim RB Lipskiem.