Podwójny karny De Bruyne'a napędza Belgię do ważnego triumfu nad Walią

Podwójny karny De Bruyne'a napędza Belgię do ważnego triumfu nad Walią

Kevin De Bruyne strzelił dwa rzuty karne, dzięki czemu Belgia wzmocniła swoje szanse na awans do Mistrzostw Świata, odnosząc decydujące zwycięstwo 4-2 nad Walią w poniedziałek.

Zespół Rudiego Garcii przegrywał po wczesnym golu Joe Rodona na stadionie Cardiff City.

De Bruyne wyrównał z rzutu karnego, a Thomas Meunier dał Belgom prowadzenie przed przerwą.

De Bruyne wykorzystał drugą jedenastkę pod koniec meczu, zanim Nathan Broadhead odpowiedział dla gospodarzy.

Leandro Trossard zgasił nadzieje Walii na dramatyczny finisz, dzięki czemu Belgia wskoczyła na szczyt tabeli Grupy J.

Belgowie mają dwa punkty przewagi nad drugim Macedonią Północną, która zremisowała 1-1 z Kazachstanem w poniedziałek.

Czerwone Diabły nie przegrały żadnego eliminacyjnego meczu do Mundialu czy Euro od 46 spotkań, odkąd Gareth Bale zapewnił Walii sensacyjne zwycięstwo nad nimi w 2015 roku.

Walia zajmuje trzecie miejsce po zmarnowaniu okazji na zbliżenie się do turnieju za rok w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku.

Drużyna Craiga Bellamy'ego traci cztery punkty do Belgii, obie ekipy mają po dwa mecze do rozegrania, podczas gdy Macedonia Północna ma już tylko jeden.

Belgia zremisowała 0-0 u siebie z Macedonią Północną w piątek, co oddało losy awansu Walii w ich ręce. 

Walia wiedziała, że trzy zwycięstwa w trzech ostatnich spotkaniach zagwarantują im miejsce na Mundialu.

Teraz czeka ich być może droga przez baraże, jeśli nie dogonią Belgii, z wyjazdem do Liechtensteinu 15 listopada i domowym starciem z Macedonią Północną trzy dni później.

Walia przegrała 4-3 z Belgią w Brukseli w czerwcu, gdzie De Bruyne strzelił decydującego gola pod koniec.

Ponownie pomocnik Napoli okazał się ich koszmarem.

Bezbłędny De Bruyne

Błyskawiczny początek Walii przyniósł zasłużony efekt w ósmej minucie, gdy obrońca Leeds Rodon wykorzystał fatalne krycie Belgów i głową wpakował piłkę do siatki po rzucie rożnym Sorby Thomasa.

Ale wbrew przebiegowi gry Belgia otrzymała szansę w 18 minucie.

Daleki strzał Charlesa De Ketelaere'a odbił się od ręki Ethana Ampadu w polu karnym.

Ampadu ledwo wysunął rękę od ciała, lecz sędzia Daniel Siebert podyktował jedenastkę po konsultacji z monitorem przy boisku, a De Bruyne pewnie egzekwował, oszukując Karla Darlowa.

Bellamy otrzymał żółtą kartkę za protesty, co oznacza zawieszenie na ławce w meczu z Liechtensteinem.

Frustracja walijskiego trenera wzrosła w 24 minucie, gdy Belgia objęła prowadzenie.

Jeśli pierwszy gol gości budził kontrowersje, to drugi nie pozostawiał wątpliwości co do jakości.

Thomas został zaskoczony, gdy niepowstrzymany Jeremy Doku pomknął w pustą przestrzeń na prawym skrzydle i zacentrował nisko w pole karne Walii.

Meunier idealnie wyczekał moment i precyzyjnie wykończył akcję z ostrego kąta, pokonując Darlowa.

Bellamy odważnie zrezygnował z Brennana Johnsona po jego ostatnich słabych występach, ale gdy Belgia przejęła inicjatywę, wpuścił skrzydłowego Tottenhamu w 58 minucie w poszukiwaniu iskry.

Tymczasem najbardziej widocznym akcentem Johnsona było odpędzenie szczura, który wbiegł na boisko i na chwilę przerwał grę.

Gdy szczur opuścił tonący statek Walii, Bellamy'ego ludzie dostali decydujący cios w 76 minucie.

Jordan James niepotrzebnie zablokował ręką podanie Trossarda w polu karnym, a spokojny De Bruyne po raz drugi trafił z jedenastki.

Gol Broadheada z 89 minuty z krawędzi szesnastki, po odbiorze Kieffera Moore'a od Trossarda, zapowiadał nerwową końcówkę.

Lecz Trossard szybko się zrehabilitował, wstrzeliwując piłkę po dośrodkowaniu Timothy'ego Castagne'a.