Osimhen i Mbeumo moga byc kluczowymi postaciami w afrykańskich barażach o mistrzostwa świata
Gwiazdy afrykańskiego futbolu, napastnicy Victor Osimhen z Nigerii i Bryan Mbeumo z Kamerunu, marzą o występie na turnieju mistrzostw świata w 2026 roku, lecz tylko jeden z nich osiagnie ten cel.
Nigeria zmierzy się z Gabonem, a Kamerun z Demokratyczną Republiką Konga w czwartek w Rabacie w półfinałach afrykańskich baraży o miejsce na globalnej imprezie.
Zwycięzcy spotkają się w niedzielę, również w stolicy Maroka, by powalczyć o udział w międzykontynentalnych barażach zaplanowanych na marzec przyszłego roku.
Przedstawiciel Afryki dołączy do dwóch drużyn z regionu Ameryki Środkowej i Karaibów oraz do Boliwii, Nowej Kaledonii i Irak lub ZEA, gdzie w grze będą dwa miejsca na mundialu.
Nigeria uchodzi za zdecydowanego faworyta, a Kamerun za lekkiego w walce o finał i dalszą szanse na grę wśród 48 zakwalifikowanych ekip do rozszerzonego turnieju w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku.
Po zakończeniu dziesięciorundowej afrykańskiej rywalizacji kwalifikacyjnej w zeszłym miesiącu, Algeria, Wyspy Zielonego Przylądka, Egipt, Ghana, Wybrzeże Kości Słoniowej, Maroko, Senegal, RPA i Tunezja zapewniły sobie awans jako zwycięzcy grup.
Teraz cztery najlepsze drużyny z drugich miejsc otrzymują drugą szansę, a Osimhen i Mbeumo mogą odegrać decydujące role w wyborze kraju, który przybliży Afryce dziesiątego reprezentanta na mundialu.
Osimhen strzelił hat-tricka w meczu z Beninem w wygranym 4 do 0 ostatnim spotkaniu rundy, co pozwoliło Nigerii wyprzedzić Burkina Faso różnicą bramek i zająć ostatnią pozycję wśród drugich miejsc.
Przechodząc do Ligi Mistrzów, zaliczył kolejny hat-trick w zeszłym tygodniu dla Galatasaray przeciwko Ajaxowi Amsterdam i prowadzi w klasyfikacji strzelców z sześcioma golami.
"Uwielbiam Victora. To najlepszy napastnik na świecie", mówi Eric Chelle, trener Super Eagles urodzony na Wybrzeżu Kości Słoniowej.
"W Maroku będzie bardzo trudno", stwierdził taktyk, który od objęcia sterów ma cztery zwycięstwa i dwa remisy w oficjalnych meczach.
Dynamiczny duet z Gabonu
Chociaż Gabon miał najlepszy bilans wśród czterech drugich miejsc z ośmioma wygranymi i remisem, to plasuje się 36 pozycji niżej od Nigerii w rankingu światowym i uchodzi za najsłabszego z pretendentów.
Lecz jeśli Osimhen i Ademola Lookman, dwaj ostatni laureaci nagrody dla afrykańskiego piłkarza roku, stworzą groźny duet napastników, Gabon też może wystawić dynamiczną parę.
Denis Bouanga z Los Angeles jest wśród dziesięciu nominowanych do nagrody afrykańskiego gracza roku 2025 po ośmiu golach w eliminacjach do mundialu.
Weteran Pierre-Emerick Aubameyang z Marsylii zdobył siedem bramek w kwalifikacjach i w wieku 36 lat wie, że to może być ostatnia szansa na mundial.
"Odkryliśmy wielu nowych graczy, a zespół ma teraz solidne podstawy. Gabon może osiągnąć wiele", mówi Bouanga.
Tymczasem Mbeumo strzelił cztery gole w czterech ostatnich występach dla Manchesteru United, pomagając Czerwonym Diabłom w pięciomeczowej serii bez porażki w Premier League.
26-letni były napastnik Brentford został wybrany graczem miesiąca października w najbardziej oglądanej lidze krajowej na świecie.
Trener Kamerunu Marc Brys, urodzony w Belgii, liczy, że Mbeumo przeniesie swoją instynktowną skuteczność z Anglii do Maroka i poprowadzi Nieposkromione Lwy do finału.
Kamerun zakwalifikował się na mundial osiem razy, co jest afrykańskim rekordem, ale w grupie D skończył cztery punkty za zaskakującymi Wyspami Zielonego Przylądka.
Potrzebując pełnych trzech punktów z ostatniego grupowego meczu u siebie z Angolą, by mieć szansę na wyprzedzenie Wysp, zremisowali bezbramkowo.
Tylko sześć pozycji w rankingu światowym dzieli Kamerun i DR Konga, która będzie musiała obejść się bez kontuzjowanego skrzydłowego Newcastle United Yoane Wissy.
Kongijczycy wydawali się pewni awansu z grupy, lecz zmarnowali dwubramkowe prowadzenie w domowej porażce z Senegalem.