Dwa gole Merino zapewniają Arsenalowi wygraną ze Slavią w Lidze Mistrzów

Dwa gole Merino zapewniają Arsenalowi wygraną ze Slavią w Lidze Mistrzów

Dwa trafienia Mikela Merino w drugiej połowie pozwoliły Arsenalowi odnieść zwycięstwo 3-0 nad Slavią Praga w Lidze Mistrzów we wtorek. To czwarty sukces Kanonierów w czterech spotkaniach tego turnieju.

Dla liderów Premier League rezultat ten oznacza dziesiąte z rzędu zwycięstwo we wszystkich rozgrywkach oraz ósme czyste konto z kolei.

Do tej pory w Lidze Mistrzów strzelili 11 bramek i nie stracili żadnej, co pozwoliło im objąć prowadzenie w tabeli.

W meczu doszło do historycznego momentu, gdy 15-letni i 309-dniowy Max Dowman z Arsenalu stał się najmłodszym zawodnikiem w historii rozgrywek, wchodząc na boisko w 73. minucie.

Tymczasowy kapitan Bukayo Saka otworzył wynik z rzutu karnego w 32. minucie po tym, jak kapitan Slaví Lukas Provod faulował ręką w polu karnym przy wybijaniu rzutu rożnego.

Merino podwyższył na 2-0 po szybkiej kontrze 30 sekund po rozpoczęciu drugiej połowy, volejem trafiając do siatki przy słupku po świetnym podaniu Leandra Trossarda, który zostawił go bez krycia w polu karnym rywali.

Później pokonał bramkarza Slaví Jakuba Markovica głową po dośrodkowaniu Declana Rice'a w 68. minucie.

Merino znalazł się w składzie jako jeden z czterech zmian wprowadzonych przez trenera Arsenalu Mikela Artetę w porównaniu z wygraną 2-0 w lidze z Burnley w sobotę.

Mecz rozpoczął się dynamicznie, gdy Gabriel Magalhaes chybił strzałem z dystansu, a Provod odpowiedział niecelnym uderzeniem na drugim polu karnym w pierwszych dwóch minutach.

Wszystkie próby Slaví zbliżenia się do bramki Arsenalu rozbijali się o solidną obronę Kanonierów, a mistrzowie Czech nie oddali ani jednego celnego strzału w całym spotkaniu.

Arsenal szybko przejął inicjatywę, kontrolując piłkę i stwarzając okazje mimo absencji kontuzjowanych napastników Viktora Gyokeresa, Kaia Havertza i Gabriela Martinellego.

Saka sam miał trzy strzały na bramkę w ciągu ośmiu minut w środku pierwszej połowy, ale za każdym razem zatrzymał go bramkarz Slaví Markovic.

Golkiper ten sparował także niski strzał kapitana Arsenalu z bliska w 60. minucie.

Porażka oznacza, że Slavia, lider czeskiej ekstraklasy, zebrała dwa punkty po czterech meczach w Lidze Mistrzów.