Mbappe prowadzi Real Madryt na czele La Liga po klęsce Getafe

Mbappe prowadzi Real Madryt na czele La Liga po klęsce Getafe

Kylian Mbappe przedłużył swoją serię strzelonych bramek do 11 kolejnych meczów, co pozwoliło Realowi Madryt odzyskać prowadzenie w La Liga po wygranej 1-0 z Getafe, grającym w dziewiątkę, w niedzielę.

Po tym jak rywale z Barcelony chwilowo wyprzedzili Los Blancos dzięki minimalnemu zwycięstwu nad Gironą w sobotę, zespół Xabiego Alonso przywrócił swoją dwupunktową przewagę przed nadchodzącym weekendowym El Clasico.

Getafe broniło się przed Madrytem aż do momentu, gdy Allan Nyom został odesłany z boiska minutę po wejściu na murawę, a Mbappe natychmiast wykorzystał sytuację i rozstrzygnął spotkanie w 80 minucie. Alex Sancris również otrzymał czerwoną kartkę, gdy Getafe całkowicie się rozpadło w końcówce.

Alonso desygnował Brazylijczyka Viniciusa Juniora na ławkę rezerwowych, mając na uwadze środowe starcie w Lidze Mistrzów z Juventusem i zbliżającą się wizytę Barcy.

Skrzydłowy okazał się kluczowy jako zmiennik w drugiej połowie, ponieważ obie czerwone kartki dla Getafe wynikły z fauli na nim.

"Vini miał świetny wpływ na grę... powiedzieliśmy mu tego ranka, że może być bardzo ważny", stwierdził Alonso w rozmowie z dziennikarzami.

"To było bardzo wymagające spotkanie, gra u Getafe nigdy nie jest prosta... nie był to najpiękniejszy mecz, ale zrobiliśmy to, co należało."

Mbappe wrócił po urazie kostki, który wyeliminował go z eliminacji do Mistrzostw Świata z Francją na początku tygodnia, prowadząc atak na stadionie Coliseum Getafe.

Francuski napastnik trafiał do siatki w poprzednich 10 kolejnych występach dla klubu i reprezentacji, i tym razem również się nie zawiódł.

"Jesteśmy bardzo zadowoleni z formy Kyliana, jest decydujący", ocenił Alonso.

Mbappe dwukrotnie był bliski gola, zanim Getafe zyskało przewagę w grze i zaczęło irytować gości, uniemożliwiając im tworzenie realnego zagrożenia.

Dopiero pod koniec pierwszej połowy Madryt ożywił się w ofensywie, a Soria obronił strzał Rodrygo Goes po akcji Jude Bellinghama.

Bramkarz Getafe świetnie interweniował po mocnym wolnym Davida Alaby, a Fede Valverde posłał piłkę tuż obok bramki przed przerwą.

Alonso wprowadził Viniciusa w drugiej części gry, a jego energia zaczęła niepokoić gospodarzy, którzy uciekali się do fauli, by powstrzymać Brazylijczyka.

Bellingham podał do Mbappe, który chybił, a potem egzekwował wolny minimalnie niecelnie, gdy Madryt dominował na boisku.

Getafe traci głowę

Mecz odmienił się, gdy zmiennik Getafe Nyom, niespełna minutę po wejściu, niepotrzebnie sfaulował Viniciusa ręką poza piłką i został wyrzucony z boiska.

Tuż po wznowieniu gry Real Madryt objął prowadzenie.

Arda Guler podał do Mbappe, który był na spalonym, obrócił się zwinnie i huknął obok Sории, trafiając w słupek i do siatki, co dało mu 10 gola w lidze w tym sezonie, na czele strzelców zarówno w La Liga, jak i Lidze Mistrzów.

Getafe dalej się sypało, a Sancris otrzymał drugą żółtą kartkę za kolejny niepotrzebny faul na Viniciusie, pozostawiając zespół Jose Bordalasa w dziewiątkę.

Alvaro Carreras chybił po sprytnym zagraniu Viniciusa nad obrońcami, na którego kibice Getafe gwizdali.

Mimo sporej przewagi liczebnej gości, gospodarze mieli jedną wielką okazję na wyrównanie w doliczonym czasie, ale Thibaut Courtois odbił strzał Anglika Abu Kamary kolanem.

"Nie powinniśmy takiej szansy oddawać, ale Thibaut wykonał swoją robotę", podsumował Alonso.

Trener Getafe Bordalas stwierdził, że Nyom nie zasłużył na czerwoną kartkę przed golem Madrytu.

"Czerwona kartka dla Nyoma zmieniła przebieg meczu", powiedział szkoleniowiec Getafe. "Dla mnie to nie czerwona, najwyżej żółta."

W innym meczu beniaminek Elche utrzymał dobry początek sezonu remisem 0-0 z Athletic Bilbao, co dało im siódme miejsce, tuż powyżej Basków.

Rayo Vallecano awansowało na 10 pozycję po wygranej 3-0 na wyjeździe z Levante, a broniąca się Real Sociedad urwała remis 1-1 w ostatniej chwili z Celta Vigo grającą w dziesiątkę.