Manchester City wygrywa z Realem Madryt i stawia Alonso pod ścianą
Manchester City odrobił straty i pokonał Real Madryt 2:1 w środowym meczu Ligi Mistrzów, co poważnie zagroziło pozycji Xabiego Alonso jako trenera hiszpańskiego potentata.
Bez kontuzjowanego supergwiazdy Kyliana Mbappe, Madryt objął prowadzenie dzięki bramce Rodrygo Goesa, lecz Nico O'Reilly i rzut karny Erlinga Haalanda dały City przewagę przed przerwą i ostatecznie zapewniły trzy punkty zespołowi Pepa Guardioli.
Hiszpańskie media donosiły przed spotkaniem, że porażka przypieczętuje los Alonso na ławce trenerskiej Realu, choć gra jego drużyny zasługiwała na uznanie, pomimo wyniku na sfrustrowanym stadionie Santiago Bernabeu.
Rekordowy zdobywca Ligi Mistrzów z 15 triumfami wygrał zaledwie dwa z ostatnich ośmiu meczów we wszystkich rozgrywkach i musi walczyć o miejsce w czołowej ósemce tabeli fazy ligowej.
"Do momentu naszej pierwszej bramki grali znacznie lepiej", przyznał Guardiola.
"Graliśmy dużo lepiej niż dziś na Bernabeu i nie wygraliśmy".
Alonso musiał posadzić na ławce swojego najlepszego strzelca Mbappe, tłumacząc, że użycie go byłoby ryzykowne z powodu bólu w kolanie, i wstawił zamiast niego 21-letniego napastnika Gonzalo Garcię.
Madryt wyeliminował City w lutym w rundzie play-off Ligi Mistrzów poprzedniego sezonu, ale Mbappe zdobył cztery z ich sześciu goli w wygranej 6:3 w dwumeczu.
Kibice świszczeli na zespół w drugiej połowie, gdy ten nie mógł wrócić do gry.
"To normalne, Real to bardzo wymagający klub z wymagającymi fanami, jesteśmy tu od lat i wiemy, że tak bywa, gdy nie gramy dobrze", powiedział Rodrygo dla Movistar.
"To sprawiedliwe, musimy to przyjąć i starać się poprawić, by wyjść z tego kryzysu".
Trudny okres
To było 15. starcie tych ekip, które stało się nowoczesną klasyką Ligi Mistrzów, i zaczęło się w błyskawicznym tempie, z Viniciusem Juniorem aktywnym od pierwszych minut.
Brazylijski napastnik Madrytu został sfaulowany przez Matheusa Nunesa, sędzia wskazał na rzut karny, ale weryfikacja VAR wykazała kontakt poza polem karnym.
Gospodarze zasłużenie prowadzili po 28 minutach, gdy Rodrygo sfinalizował akcję zapoczątkowaną przez Alvaro Carrerasa z drugiej strony boiska.
Madryt kontratakował, Jude Bellingham podał do Brazylijczyka, który uderzył nisko i precyzyjnie, obok Gianluigiego Donnarummy, w róg bramki.
To jego pierwszy gol po 33 meczach, kończący suchą passę i frustrację Rodrygo, a także piąty przeciwko City. W 2022 roku jego efektowna bramka w doliczonym czasie pomogła Madrytowi pokonać ekipę Guardioli w półfinale.
Rodrygo uścisnął dłoń Alonso przy linii bocznej po golu, później wyjaśniając, że chciał przekazać sygnał.
"Przeżywamy trudny czas my i on też. Rzeczy nie idą dobrze... chcieliśmy pokazać, że jesteśmy z trenerem po jednej stronie", dodał Rodrygo.
Pierwsze pół godziny Madrytu było niemal idealne, ale City wyrównało niespodziewanie po błędzie belgijskiego bramkarza Thibauta Courtoisa.
Bramkarz nie złapał piłki po główki Josko Gvardiola i O'Reilly wpakował do siatki rebund w 35. minucie.
Zawodnicy za Alonso
Guardiola nie był zadowolony z pierwszej połowy swojej drużyny, ale City objęło prowadzenie po faulu Antonio Rudigera na Haalandzie we własnym polu karnym.
Norweski snajper, który latem zmierzy się z Francją Mbappe na mundialu, oszukał Courtoisa z jedenastki.
Courtois wynagrodził wcześniejszy błąd świetnymi interwencjami, dwukrotnie broniąc strzały Haalanda i Rayana Cherkiego przed przerwą oraz Jeremy'ego Doku po niej.
Bez wyrównania Alonso wprowadził młodego Endricka, którego rzadko wykorzystywał od objęcia pracy, a 19-latek trafił w poprzeczkę pięć minut przed końcem.
Madryt brakowało pomysłów w drugiej połowie i w najbliższych dniach może rozglądać się za nowym trenerem.
"Szatnia jest z Xabim Alonso", stwierdził obrońca Realu Raul Asencio, chwaląc nastawienie zespołu, broniąc szkoleniowca i dając do myślenia wymagającemu prezydentowi Florentino Perezowi.