Liverpool dominuje nad Realem Madryt po powrocie Alexandra-Arnolda
Liverpool zostawił w tyle serię porażek dzięki zdecydowanemu występowi, który przerwał idealny początek Realu Madryt w Lidze Mistrzów, wygrywając 1-0 na Anfield we wtorek.
Alexis Mac Allister strzelił gola głową, ale kibice Madrytu mogą dziękować bramkarzowi Thibautowi Courtoisowi za utrzymanie wyniku na niskim poziomie.
Trent Alexander-Arnold powrócił do Liverpoolu w roli późnej zmiany i spotkał się z wrogim przyjęciem, lecz kibice na Anfield dopingowali The Reds do końca, co może być przełomem w ich sezonie.
Obie drużyny mają po dziewięć punktów z pierwszych czterech meczów fazy ligowej.
Liverpool przegrał sześć z ostatnich ośmiu spotkań we wszystkich rozgrywkach, ale zatrzymał złą passę, pokonując Aston Villę w sobotę, gdy Arne Slot wrócił do bardziej sprawdzonego składu.
Florian Wirtz zastąpił Cody'ego Gakpo w jedynej zmianie względem weekendu i Liverpool znów przypominał zespół, który zdobył tytuł mistrza Premier League w poprzednim sezonie.
"Teraz łatwo to powiedzieć, bo wygraliśmy dwa mecze z rzędu", stwierdził kapitan Liverpoolu Virgil van Dijk. "W świecie chaosu trzeba zachować spokój i patrzeć na sprawy z perspektywy.
"Wszyscy wiemy, jak działa piłka nożna, wszystko może się zmienić z dnia na dzień."
Madryt przegrał tylko dwa razy w 20 meczach odkąd były ulubieniec Liverpoolu Xabi Alonso objął stery, ale tym razem Courtois uratował ich przed wynikiem podobnym do jedynej poprzedniej porażki w tym sezonie, 5-2 z Atletico Madryt.
"Nie mam pretensji do zespołu. To dopiero faza ligowa i możemy odrobić te punkty", powiedział Alonso.
"Przegraliśmy przez drobne szczegóły. Brakowało nam zagrożenia w tercie ataku."
Bez gola Mbappe
Courtois złamał serca fanów Liverpoolu w finale Ligi Mistrzów 2022, gdy obie ekipy zmierzyły się, prezentując wybitną grę i prowadząc Los Blancos do zwycięstwa 1-0 w Paryżu.
Belgijski bramkarz miał pełne ręce roboty od początku, gdy Wirtz podał do Dominika Szoboszlai, który nie zdołał pokonać byłego zawodnika Chelsea z bliskiej odległości.
Madryt uratował przegląd VAR, który uznał, że ręka Aureliena Tchouameniego była w naturalnej pozycji, gdy Francuz zablokował strzał w swoim polu karnym.
Przez 45 minut gwiazdy ataku Madrytu nie oddały ani jednego celnego strzału, aż Jude Bellingham wywalczył sobie miejsce w polu karnym i oddał niski strzał, który Giorgi Mamardashvili odbił nogami.
Courtois dalej opierał się graczom Slota w dynamicznym początku drugiej połowy, wybijając mocne główki Van Dijka i Hugo Ekitike, a potem broniąc ponownie Szoboszlai po rzucie wolnym.
Angielskim mistrzom potrzeba było godziny, by w końcu pokonać wysokiego bramkarza Madrytu, gdy Mac Allister wbił głowę po wolnym Szoboszlai.
Mural z Alexanderem-Arnoldem obok Anfield został zdewastowany kilka godzin przed meczem.
Spotkał się z chórem buczenia dziewięć minut przed końcem, gdy wszedł na boisko po raz pierwszy od 16 września z powodu kontuzji mięśnia dwugłowego.
Blask Kyliana Mbappe był główną przyczyną świetnego startu Madrytu w sezonie.
Francuski napastnik nie strzelił gola tylko dwa razy w 17 poprzednich meczach dla klubu i reprezentacji.
Mbappe zmarnował najlepszą szansę gości na wyrównanie, pudłując z krawędzi pola karnego.
Vinicius Junior był dobrze pilnowany przez Conor Bradleya, byłego zastępcę Alexandra-Arnolda, gdy hiszpański gigant po raz pierwszy w sezonie nie strzelił gola.
Courtois dokonał ostatniej świetnej interwencji po strzale Gakpo, zapewniając nerwową końcówkę.
Ale krytykowana obrona Liverpoolu wytrwała, notując pierwsze czyste konto w Lidze Mistrzów w tym sezonie.