Katar i Arabia Saudyjska zapewniły sobie miejsca na Mundialu 2026
Katar i Arabia Saudyjska to najnowsze drużyny, które zakwalifikowały się do Mistrzostw Świata 2026, zajmując pierwsze miejsca w swoich grupach we wtorek podczas czwartej rundy eliminacji azjatyckich.
W grupie A Katar pokonał Zjednoczone Emiraty Arabskie 2:1 w decydującym meczu w Dosze, gdzie gole strzelone w drugiej połowie przez kapitana Boualema Khoukhi i Pedro Miguela zapewniły gospodarzom z 2022 roku awans na przyszłoroczny turniej w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku.
Później, w Dżuddzie, Saudyjczycy zremisowali bezbramkowo u siebie z Irakiem, co wystarczyło do zapewnienia sobie udziału w wielkim widowisku w 2026 roku.
Awansując na Mundial po raz pierwszy na zasadach sportowych, Katar częściowo odkupił winy sprzed trzech lat, gdy jako pierwsi gospodarze przegrali wszystkie trzy mecze grupowe.
W starciu z ZEA we wtorek, zwycięzcy dwóch ostatnich Pucharów Azji objęli prowadzenie cztery minuty po przerwie na stadionie Jassim Bin Hamad, gdzie Khoukhi strzelił głową z rzutu wolnego Akram Afifa.
W 74 minucie gospodarze podwyższyli wynik, gdy Pedro Miguel wykorzystał błąd bramkarza ZEA Khalid Essy i skierował piłkę do pustej bramki głową.
Pod wodzą byłego trenera Hiszpanii, Realu Madryt i West Hamu Julena Lopetegui, Katar musiał się bronić po czerwonej kartce dla Tareka Salmana w końcówce za niebezpieczny wślizg, podczas gdy ZEA dostały szansę dzięki wolejowi rezerwowego Sultana Adila osiem minut po doliczonym czasie.
Mimo to Katar wytrwał i zapewnił sobie udział w pierwszym Mundialu poza własnym krajem.
W grupie B Arabia Saudyjska awansowała do trzecich z rzędu finałów, unikając porażki z Irakiem na stadionie King Abdullah Sports City.
Gospodarze z 2034 roku, którzy sensacyjnie pokonali Argentynę w 2022, potrzebowali tylko remisu, by zakwalifikować się po raz siódmy na ten prestiżowy turniej.
Drużyna Herve Renarda mogła objąć prowadzenie dwie minuty po przerwie, ale boczny obrońca Lens Saud Abdulhamid posłał piłkę nad poprzeczką Iraku z idealnej pozycji.
Chwilę potem pomocnik Al Ahli Saleh Abu Al Shamat zmusił do świetnej interwencji z dystansu bramkarza Iraku Jalala Hassana, a ten wkrótce obronił strzały saudyjskiego kapitana Salema Al Dawsariego i omonima Nassera Al Dawsariego.
Dopiero interwencja bramkarza Nawafa Al Aqidiego w doliczonym czasie rozpaliła radość wśród ponad 60 tysięcy kibiców w Dżuddzie, ale Saudyjczycy dotrzymali słowa.
Irak, który ostatni raz grał na Mundialu w 1986, wciąż walczy o awans: za miesiąc rozegra dwumecz z ZEA, a zwycięzca potem weźmie udział w playoffie międzykontynentalnym.