Kapitan Manchesteru City Bernardo Silva oburzony brakiem szacunku w sporze o terminarz

Kapitan Manchesteru City Bernardo Silva oburzony brakiem szacunku w sporze o terminarz

Kapitan Manchesteru City Bernardo Silva skrytykował twórcow terminarza pilkarskiego za brak szacunku i sprawiedliwosci po tym jak jego druzyna miala bardzo malo czasu na przygotowania do meczu z Arsenalem.

City rozpoczal swoj remis 1-1 na Emirates Stadium w niedziele zaledwie 66 godzin po koncowym gwizdku w domowym wygrana z Napoli w Lidze Mistrzow.

Zespol Pepa Guardioli mial praktycznie zadnego czasu na odpoczynek i regeneracje po spotkaniu z Napoli przed kluczowym starciem w Premier League na polnocy Londynu, podczas gdy Arsenal rozegral swoj pierwszy mecz w Lidze Mistrzow z Athletic Bilbao 48 godzin wczesniej we wtorek.

Silva uwazal ze zmeczenie City bylo decydujace, gdyz Arsenal dominowal po wczesnym golu Erlinga Haalanda zanim wyrównal w doliczonym czasie gry dzieki Gabrielowi Martinelliemu.

Guardiola wystawil niezmieniony sklad przeciwko Arsenalowi zamiast rotowac zawodnikami, ale Silva jest przekonany ze presja terminarza obwiniona jest za pózna frustracje City.

"Rzeczywistosc jest taka ze nie mozemy przystepowac do jednego z najwazniejszych meczow w sezonie z takim niekorzystnym polozeniem jesli chodzi o odpoczynek. To nie jest sprawiedliwe grac w takim meczu w ten sposob. To po prostu nie jest w porzadku," powiedzial.

"Oni mieli piec dni a my dwa i pol. W jednym z najwazniejszych meczow to nie moze sie zdarzyc. To po prostu za malo.

"Nie czulem sie w idealnej kondycji do gry w ten sposob, i ludzie ktorzy nie grali na najwyzszym poziomie nie wiedza jak to jest grac w takim spotkaniu. Musisz byc w najlepszej formie.

"Widzielismy jak (Abdukodir) Khusanov doznal kontuzji poniewaz te mecze wymagaja wiele. Czuje ze to frustrujace ze nie moglismy byc na naszym najlepszym poziomie tylko z powodu decyzji kogos kto uwaza ze jest sprawiedliwe przyjechac po dwoch i pol dnia mniej niz Arsenal."

Powtarzajac skargi wielu swoich kolegow gdyz wymagania wobec zawodnikow rosna, Silva uwaza ze tak szybki zwrot akcji jest zbyt ciezarem do udzwigniecia.

"Patrz, terminarz to terminarz i rozumiem ze sa rozne rozgrywki, i UEFA, Premier League oraz nadawcy chca zarobic pieniadze," powiedzial.

"Czego sie domagamy to zdrowego rozsadku poniewaz to jeden z najwiekszych meczow w sezonie. Zawodnicy musza byc w tych samych warunkach fizycznych w przeciwnym razie nie uwazam ze to sprawiedliwe."

Silva powiedzial ze próby skarg do tworcow zasad gry beda bezowocne. 

"Oni nas nie sluchaja. Chcielibysmy cos zmienic. Ale to nigdy sie nie zmienia," powiedzial.

"To nie ma wiekszego znaczenia, ale dla kibicow, dla szacunku wobec klubow, i dla sprawiedliwosci rozgrywek, nie uwazam ze to co sie stalo bylo dobre."