Kane i Bayern odpierają atak Union i awansują do ćwierćfinału Pucharu Niemiec
Harry Kane strzelił gola głową w pierwszej połowie, dzięki czemu Bayern Monachium wystarczyło to, by awansować do ćwierćfinału Pucharu Niemiec po wygranej 3-2 z Unionem Berlin w środę.
Bayern oddał dwa rzuty karne, a Union strzelił dwa samobójcze gole w tym szalonym meczu w stolicy Niemiec.
Oba samobójcze trafienia padły po stałych fragmentach gry Bayernu, podczas gdy Leopold Querfeld dwukrotnie wykorzystał rzuty karne dla Unionu.
Zwycięstwo to wprowadza Bayern do ósemki Pucharu Niemiec, trofeum które zdobyli rekordowe dwadzieścia razy, tylko po raz drugi w ostatnich sześciu sezonach.
Bayern pojechał do Berlina na mecz z jedynym zespołem, który w tym sezonie odebrał im punkt w dziewiętnastu spotkaniach w Niemczech, po wcześniejszym remisie 2-2 w tym samym miejscu na początku listopada.
Nadzieje Unionu na kolejną niespodziankę prysły szybko, gdy po dwunastu minutach Ansah pozwolił, by róg Joshuę Kimmicha odbił się od jego uda i wpadł do własnej bramki.
Gospodarze dali się zaskoczyć ponownie po kolejnym rogu Kimmicha dwanaście minut później, z Kanem skaczącym wysoko i podwajającym prowadzenie Bayernu.
Ręka Jonathana Taha w polu karnym dała Unionowi rzut karny, który Querfeld zamienił na gola w 40 minucie, ale tuż przed przerwą gospodarze podarowali Bayernowi kolejnego gola, gdy Diogo Leite головой skierował do siatki wolny Michaela Olise.
Bayern ponownie wpuścił Union do gry na początku drugiej połowy, Kane faulem łokciem wywalczył karnego, który Querfeld wykorzystał, zmniejszając stratę do jednego gola.
Ten karny ożywił gospodarzy, którzy przez większość drugiej połowy przycisnęli słynnych rywali, ale Bayern wystarczyło to, by utrzymać wynik i przejść dalej.
Wcześniej w środę obrońcy tytułu ze Stuttgartu zapewnili sobie miejsce w ćwierćfinale po wygranej 2-0 na wyjeździe z Bochum osłabionym do dziesięciu graczy.
Obrońca Bochum Philipp Strompf miał koszmarną pierwszą połowę, strzelając samobójczego gola głową i dostając czerwoną kartkę tuż przed przerwą.
Napastnik Stuttgartu Deniz Undav utrwalił zwycięstwo strzałem głową na początku drugiej połowy, podnosząc swój dorobek do siedmiu bramek w ostatnich czterech meczach ligowych i pucharowych.
Undav w rozmowie z niemiecką stacją ARD stwierdził, że nie był zadowolony z takiej brzydkiej gry, ale dodał: W pucharze liczy się tylko awans, graliśmy dziwnie i chaotycznie, ale przeszliśmy dalej.
Stuttgart dołączą w następnej rundzie Freiburg, który wygrał 2-0 u siebie z drugoligowym Darmstadtem po karnych Vincenzo Grifo i golu Lucasa Hoelera.
Bayer Leverkusen, St Pauli, RB Lipsk i Hertha Berlin awansowały we wtorek po swoich zwycięstwach do ósemki.