Juventus zremisował ze Sportingiem Lizbona w Lidze Mistrzów co spowalnia ich postępy

Juventus zremisował ze Sportingiem Lizbona w Lidze Mistrzów co spowalnia ich postępy

Juventus zremisował 1-1 ze Sportingiem Lizbona we wtorek, gdy nowa drużyna Luciano Spallettiego nie zdołała odnieść pierwszego zwycięstwa w tym sezonie Ligi Mistrzów.

Dusan Vlahovic zapewnił Juventusowi punkt w Turynie, wpychając do bramki nisko podane piłkę od Khephrena Thurama w 34 minucie i wyrównując wczesne prowadzenie Maximiliana Araujo dla portugalskich mistrzów.

Juventus balansuje tuż nad miejscami eliminacyjnymi w tabeli z zaledwie trzema punktami po czterech meczach w elitarnych europejskich rozgrywkach klubowych.

"Mieliśmy trudny początek, ale potem przejęliśmy kontrolę nad spotkaniem," powiedział Spalletti dla Sky Sport. 

"To co mnie satysfakcjonuje i daje nadzieję, to fakt, że mamy solidny zespół, bo są w nim gracze o prawdziwej jakości."

Sporting z kolei wygodnie plasuje się w pozycjach play-off na półmetku fazy ligowej z siedmioma punktami. 

Zespół Rui Borgesa znajduje się poza bezpośrednimi miejscami w 1/8 finału tylko ze względu na różnicę bramek, choć to się zmieni po meczach w środowy wieczór.

"Nie jesteśmy zadowoleni z wyniku, bo uważamy, że mogliśmy zrobić więcej. Graliśmy dobrze, byliśmy lepsi od nich, a to solidna ekipa," stwierdził Vlahovic.

"Brakowało nam tylko tego drugiego gola, cóż, tak bywa. Mam nadzieję, że będziemy kontynuować w tym stylu, ale też wygrywać spotkania."

Sporting był lepszy na początku meczu i nikogo nie zaskoczył gol Araujo, który w 12 minucie trafił w słupek i piłka odbiła się do siatki.

A poprzeczka uratowała gospodarzy przed drugim trafieniem, gdy Francisco Trincao obejrzał, jak jego mocno odbita strzał wybija się od drewna.

To ocalenie obudziło Juventus, który zdominował resztę pierwszej połowy, a ożywiony Vlahovic dwukrotnie był blisko gola, zanim w końcu wpakował swój siódmy strzał w tym sezonie.

Juventus próbował sprzedać Vlahovicia latem, a najwyżej opłacany gracz klubu wydawał się pewny odejścia latem, gdy wygaśnie jego kontrakt.

Ale Giorgio Chiellini, ikona klubu i obecny dyrektor strategiczny Juventusu, stwierdził, że "drzwi nie są zamknięte" dla przedłużenia pobytu Vlahovicia w Turynie.

"Rozmawialiśmy, ale skupiam się na teraz. Moim jedynym celem jest sobotni mecz z lokalnym rywalem Torino, na który zrobimy wszystko, by zwyciężyć," dodał Vlahovic.

Obie drużyny neutralizowały się nawzajem po wyrównaniu Vlahovicia, aż do doliczonego czasu, gdy zmiennik Jonathan David zmarnował świetną sytuację, głową trafiając prosto w bramkarza Sportingu Rui Silvę.