Dembele trafia po powrocie PSG miażdży Leverkusen 7-2
Ousmane Dembele strzelił gola po powrocie z kontuzji gdy broniący tytułu Paris Saint-Germain rozgromił Bayer Leverkusen 7-2 w Lidze Mistrzów we wtorek obie drużyny zakończyły mecz w dziesiątkach.
Zwycięzca Ballon d'Or Dembele zdobył szóstego gola dla PSG zaledwie trzy minuty po wejściu na boisko jako zmiennik w drugiej połowie to jego pierwszy występ od czasu doznania urazu mięśnia dwugłowego uda na początku września.
Desire Doue ustrzelił dwa gole podczas gdy Willian Pacho Khvicha Kvaratskhelia Nuno Mendes i Vitinha również wpisali się na listę strzelców w BayArena Leverkusena gdzie goście pokazali klasę europejskim rywalom.
"Jesteśmy zespołem który zawsze chce wygrać wszystko W tym sezonie znów chcemy wszystko zgarnąć" powiedział trener PSG Luis Enrique.
"To będzie trudne ale mamy pewność siebie z zeszłego roku Chcemy znów ten tytuł".
Aleix Garcia zdobył oba gole gospodarzy podczas gdy PSG straciło środkowego obrońcę Illię Zabarnyiego czerwoną kartką w 37 minucie gdy przyznał drugą rzut karny w meczu.
Leverkusen również stracił kapitana Roberta Andricha za uderzenie łokciem w szczękę Doue kilka minut wcześniej.
Trener Leverkusen Kasper Hjulmand powiedział dla Amazon Prime że jego zespół "stracił kontrolę w siedem minut przed przerwą".
"Byliśmy remisowi ale chcieliśmy za dużo" dodał. "Byliśmy zbyt otwarci i popełniliśmy za dużo błędów w tym siedmiominutowym okresie.
"Spotkaliśmy się z najlepszą drużyną na świecie teraz Są bardzo mocni".
PSG borykało się z kontuzjami i nieregularną formą w tym sezonie ale gdy obie ekipy grały w dziesiątkach zdominowali bezradnych gospodarzy.
Dążenie PSG do powtórzenia sukcesu w Europie napotka trudniejsze próby niż odbudowujący się Leverkusen który wystawił sześciu debiutantów z letnich transferów.
Mistrzowie Francji pokazali swoje atutowe ataki obok twardości potrzebnej do pokonywania przeszkód co wynika z zeszłorocznej przełomowej kampanii.
Dembele zaczyna na ławce
Przygotowania PSG do spotkania poprawiły się dzięki informacjom że Dembele i kapitan Marquinhos są wystarczająco zdrowi by podróżować do Niemiec.
Obaj kluczowi dla potrójnego sukcesu PSG w zeszłym sezonie siedzieli na ławce gdy PSG objęło prowadzenie po zaledwie siedmiu minutach.
Mendes dograł piłkę nad obroną Leverkusen by Pacho strzelił głową do siatki z dalszego słupka.
Leverkusen dostał rzut karny za rękę Zabarnyiego po 25 minutach ale Alejandro Grimaldo trafił w słupek z jedenastki.
Przeznaczenie wydawało się przesądzone dla Leverkusen gdy zostali zredukowani do dziesięciu graczy przez niepotrzebny faul Andricha na Doue w 33 minucie.
Ale potem dostali szansę gdy gra Zabarnyiego przeszła od złej do koszmarnej przyznał drugą karnego i zobaczył czerwoną za niezdarne powalenie Christiana Kofane jako ostatni obrońca z Garcią który wykorzystał jedenastkę.
Zamiast się bronić czerwona kartka zmobilizowała Francuzów którzy odpowiedzieli trzema golami w osiem minut ogłuszając gospodarzy.
Doue strzelił dwa razy po obu stronach petardy Kvaratskhelii wchodząc na przerwę przy 4-1 i pełnej kontroli.
Mendes trafił pięć minut po wznowieniu pomagając PSG kontynuować dominację.
Podczas gdy Garcia popisał się pięknym strzałem z dystansu w 54 minucie to był rzadki moment Leverkusen ale PSG miało ostatnie słowo.
Dembele wpakował piłkę z ostrego kąta a Vitinha dodał blasku wynikowi kończąc niesamowitą europejską noc obrońców tytułu.