Chelsea z trudem awansuje do półfinałów Pucharu Ligi by zmniejszyć presję na Mareskę
Chelsea wyraziło poparcie dla Enzo Mareski ktory nie czuje się stabilnie przetrwając moment grozy z Cardiff z trzeciego szczebla i docierając do półfinałów Pucharu Ligi po wygranej 3 do 1 we wtorek.
Zespół Mareski objął prowadzenie dzięki trafieniu Alejandro Garnacho na początku drugiej połowy ćwierćfinału w stolicy Walii.
Chelsea był ostro testowany przez zdeterminowanych liderów League One którzy wyrównali za sprawą potężnego główki Davida Turnbulla.
Ponieważ Blues zapewnili miłą ulgę dla Mareski po jego niedawnym wybuchu Pedro Neto i Garnacho strzelili w końcowych minutach.
Gdy Maresca stawiał czoła mediom w poniedziałek Włoch odmówił wyjaśnienia swojej wybuchowej wypowiedzi po sobotnim zwycięstwie 2 do 0 nad Evertonem że ostatnie 48 godzin było najgorsze w Stamford Bridge bo on i jego zespół brakowało wsparcia od wielu osób.
Wyjście Mareski podsyciło spekulacje że krytykował współwłaścicieli klubu Todda Boehlyego i Behhada Eghbaliego oraz dyrektorów sportowych Laurenca Stewarta i Paula Winstanleya.
Sugerowano że Maresca był niezadowolony z braku publicznego poparcia od hierarchii Chelsea pośród krytyki jego polityki rotacji podczas niedawnego spadku formy zespołu.
Zwycięstwo nad Cardiff było tylko ich drugim w sześciu meczach we wszystkich rozgrywkach.
Maresca który poprowadził Blues do triumfu w Klubowych Mistrzostwach Świata i Lidze Konferencyjnej UEFA wcześniej w tym roku teraz doprowadził Chelsea do trzech półfinałów w 18 miesięcy.
Pytany czy czuje wsparcie od klubu Maresca powiedział Żadna dzisiejszy fokus musi być na tym że dotarliśmy do półfinału wsparcie od kibiców zawsze było.
Idziemy w dobrym kierunku wszystko co robię jest po to by dać jak najlepiej wszystkim kibicom graczom wszystkim powiedział.
Bardzo szczęśliwy zwłaszcza z wysiłku graczy Wczoraj mówiłem że terminarz jest pełen takich trudnych meczów więc trzeba być uważnym i tak zrobiliśmy.
Bezpośredni efekt
Chelsea osiem punktów za liderami Premier League Arsenalem walczy o pierwszy Puchar Ligi od 2015 roku.
Priorytetem sobotnia podróż Premier League do Newcastle Maresca dokonał 11 zmian z Colem Palmerem na ławie i Moisesem Caicedo wracającym po zawieszeniu.
Filip Jorgensen obronił strzał Calluma Robinsona a potem Turnbulla gdy nabuzowany Cardiff czerpał energię z gorącej atmosfery od wyprzedanej publiczności 33000 osób.
Chelsea miał problem z dorównaniem intensywności Cardiff i prawie stracił prowadzenie gdy cross Isaaka Daviesa odbił się od Caicedo zmuszając Jorgensena do świetnej interwencji.
Najgorsze 48 godzin Mareski było po tym jednym z jego najbardziej zapomnianych 45 minut ale odwrócił losy wysyłając na boisko Garnacho i Joao Pedro w przerwie.
Garnacho od razu wpłynął na mecz dając Chelsea prowadzenie w 57 minucie.
Nędzne podanie Dylana Lawlora zostało przechwycone przez Facundo Buonanotte który pobiegł w pole karne Cardiff zanim podał do Garnacho który zachował zimną krew na precyzyjne wykończenie.
Chelsea stracił prowadzenie w 75 minucie Perry Ng wrzucił piłkę w pole karne Chelsea a Turnbull ukarał luźną obronę mocną główką z 10 jardów.
Blues odpowiedzieli zdecydowanie w 82 minucie gdy Neto przyjął podanie od Joao Pedro i huknął nisko odbity strzał w dalszy róg.
Garnacho przypieczętował zwycięstwo Chelsea w doliczonym czasie podnosząc subtelne wykończenie nad Nathanem Trottem po wbiegnięciu w pole karne.
W środowych ćwierćfinałach Manchester City gości Brentford Newcastle zmierzy się z Fulham a Arsenal z Crystal Palace 23 grudnia.