Bellingham zapewnia liderom La Liga Realowi Madryt triumf w El Clasico przeciwko Barcelonie
Gol Jude Bellinghama pomógł Realowi Madryt pokonać Barcelonę 2-1 w napiętym meczu El Clasico co pozwoliło im zwiększyć przewagę nad odwiecznymi rywalami do pięciu punktów na szczycie La Liga w niedzielę.
Mistrzowie z Barcelony wygrali wszystkie cztery spotkania z tymi drużynami w poprzednim sezonie ale w swoim debiucie w El Clasico jako trener Realu Madryt Xabi Alonso przerwał tę passę.
Kylian Mbappe który później zmarnował rzut karny otworzył wynik dla Madrytu a choć Fermin Lopez wyrównał dla gości na Santiago Bernabeu Bellingham strzelił drugiego gola dla gospodarzy przed przerwą co okazało się kluczowe.
Playmaker Barcy Pedri otrzymał czerwoną kartkę w końcowych minutach za drugą żółtą w hiszpańskiej stolicy gdzie emocje sięgnęły zenitu.
Zwycięstwo Realu oznacza że wygrali dziewięć z dziesięciu pierwszych meczów ligowych a zespół Alonso udowodnił w starciu z Barcą że potrafi odnieść sukces w wielkich spotkaniach po porażce w derbach z Atletico Madryt we wrześniu.
Zespół Hansiego Flicka prowadzony z ławki przez asystenta Marcusa Sorga bo niemiecki trener był zawieszony po czerwonej kartce z poprzedniego weekendu ledwo wygrał z walczącym o utrzymanie Gironą.
Barcelona musiała radzić sobie bez kilku kluczowych graczy w tym Raphinhi Roberta Lewandowskiego i Daniego Olmo a Lamine Yamal wciąż nie jest w pełni formy po kontuzji pachwiny ale wyszedł w podstawowym składzie.
Nastoletni talent zirytował kibiców Madrytu w tygodniu mówiąc że Los Blancos "kradną" i "narzekają" a jego nazwisko przywitały buczenie podczas odczytywania składu przed meczem.
Barcelona miała więcej posiadania piłki w pierwszej połowie ale było to w większości bezproduktywne a Real stworzył najgroźniejsze szanse.
Gospodarze dostali wczesnego karnego gdy Yamal zdawał się sfaulować Viniciusa Juniora ale po analizie VAR decyzja została anulowana bo to Brazylijczyk zainicjował kontakt.
Złość fanów Madrytu na sędziów wzrosła gdy Mbappe trafił z dystansu ale gol został anulowany za minimalny ofsajd przeciwko francuskiej gwieździe.
Mbappe nie musiał długo czekać na prawdziwą radość po świetnej akcji Bellinghama który wysłał go na bramkę.
Napastnik lider strzelców ligi zdobył swojego jedenastego gola w sezonie precyzyjnym strzałem nisko przy ziemi obok Wojciecha Szczęsnego.
Bramkarz obronił strzał Deana Huijsena a Bellingham i Fede Valverde byli blisko trafienia gdy Real przejął kontrolę.
Szczęsny zatrzymał próby Viniciusa i ponownie Bellinghama a wyrównanie Barcy przyszło wbrew przebiegowi gry.
Arda Guler stracił piłkę w niebezpiecznym miejscu a Marcus Rashford grający w swoim pierwszym El Clasico dograł do Lopeza który z bliska wyrównał w 38 minucie.
Bellingham zapewnił Realowi drugiego gola pięć minut później dając Los Blancos zasłużoną przewagę do przerwy.
Anglik który strzelił pierwszego gola na Bernabeu od kwietnia w meczu z Juventusem w środku tygodnia z radością wepchnął piłkę do siatki po tym jak Eder Militao skierował головой dośrodkowanie Viniciusa z powrotem w jego stronę.
Rzut karny Mbappe obroniony
Real mógł powiększyć prowadzenie na początku drugiej połowy ale Szczęsny świetnie obronił karnego Mbappe po faulu ręką Erica Garcii.
Yamal zirytowany i mający problemy z wpływem na mecz posłał daleki strzał wysoko nad poprzeczką gdy Madryt zamykał dostęp i trzymał Katalończyków z dala od bramki.
W końcówce Real wydawał się groźniejszy mimo że Barca musiała gonić wynik mogąc wprowadzić Rodrygo Goesa i Brahima Diaza podczas gdy goście mieli mało opcji w ataku.
Sorg wysłał obrońcę Ronalda Araujo do przodu w dziewięciominutowym doliczonym czasie po jego decydującym golu jako tymczasowego napastnika przeciw Gironie ale środkowy defensor nie zdołał zagrozić Thibautowi Courtoisowi.
Pedri wyleciał w ostatnich sekundach za drugą żółtą kartkę za spóźniony faul na Aurelien Tchouamenim co wywołało krótką szarpaninę na ławce a gracze obu ekip kłócili się po końcowym gwizdku.