Arteta: Arsenal zbiera korzyści z poświęceń i determinacji
Trener Arsenalu Mikel Arteta uważa, że jego zespół zaczyna odczuwać efekty ciężkiej pracy, gdy Kanonierzy wchodzą w 2026 rok na czele Premier League.
We wtorkowym zdecydowanym zwycięstwie 4 do 1 u siebie z rywalem do tytułu Aston Villą, Arsenal wyprzedza o pięć punktów Manchester City z drugiego miejsca, który gra na wyjeździe z Sunderlandem w Nowy Rok.
Arsenal ostatni raz wygrał Premier League w 2004 roku i zapytany, czy to może być sezon, w którym wreszcie zakończą ponad dwie dekady frustracji bez tytułu, Arteta wychwalał "wiarę i energię" swojego zespołu.
"Gramy co dwa i pół dnia, harmonogram jest bardzo wymagający, mamy trudne mecze i kontuzje, ale zawodnicy nadal wygrywają, a wygrane pomagają we wszystkim," powiedział.
"Wszystkie poświęcenia i zaangażowanie, które wkładacie, odzwierciedlają się w wynikach i świetnych występach, co jest bardzo satysfakcjonujące, ale wiemy, że jeszcze wiele przed nami."
Hiszpan dodał: "To świetny sposób na zakończenie roku, na pewno. Będziemy mieli miły wieczór z rodzinami w Sylwestra, ale następnego dnia wracamy do pracy i jedziemy do Bournemouth w sobotę, wiemy, co to oznacza."
Po wąskich zwycięstwach jednym golem w trzech poprzednich meczach ligowych z Wolverhampton, Evertonem i Brightonem, Arsenal strzelił cztery bramki w jednym spotkaniu po raz pierwszy od miażdżącego zwycięstwa w derbach północnego Londynu nad Tottenhamem na Emirates Stadium 23 listopada.
"Potrzebowałem tego meczu," powiedział Martin Zubimendi, który wraz z Gabrielem, Leandrem Trossardem i Gabrielem Jesusem wpisał się na listę strzelców przeciwko Villi w meczu, w którym Arsenal dominował w drugiej połowie.
"Graliśmy u siebie, chcieliśmy zakończyć rok na szczycie tabeli i przeciwko Aston Villi, świetnej drużynie, która taktycznie jest niemal idealna, więc jesteśmy bardzo zadowoleni z występu.
"W pierwszej połowie mieliśmy trochę problemów z kontratakami. Przerwie dokonaliśmy korekt w ruchach i w drugiej połowie, po pierwszej i drugiej bramce, mecz się otworzył i udało nam się strzelić cztery.
"Dobrze czuliśmy wsparcie kibiców, zawsze dopingujących, zawsze żądających więcej."