Arsenal pokonuje problemy z urazami i utrzymuje pozycję lidera po zwycięstwie nad Brightonem
Arsenal poradził sobie z kryzysem w obronie i wrócił na szczyt Premier League po nerwowym zwycięstwie 2-1 nad Brighton w sobotę.
Zespół Mikela Artety musiał sobie radzić bez wielu obrońców, a tuż przed pierwszym gwizdkiem w Emirates Stadium doznał urazu Riccardo Calafiori.
Piłkarze Kanonierów zlekceważyli te braki, gdy Martin Odegaard objął prowadzenie w pierwszej połowie, a potem Georginio Rutter w drugiej części meczu wpakował gola do własnej siatki, powiększając przewagę.
Diego Gomez odpowiedział dla Brighton, ale Arsenal utrzymał wynik i odniósł trzecie z rzędu zwycięstwo w lidze.
Arsenal prowadzi z dwupunktową przewagą nad drugim Manchesterem City, który na krótko wyprzedził ich po wygranej 2-1 z Nottingham Forest wcześniej w sobotę.
Londyńczycy z północy zmierzą się z rywalem do tytułu, Aston Villą, w następnym meczu 30 grudnia.
Arteta musiał wystawić skład bez naturalnego prawoskrzydłowego obrońcy z powodu plagi kontuzji, a sytuacja pogorszyła się, gdy włoski Calafiori doznał urazu podczas rozgrzewki przedmeczowej.
Cristhian Mosquera, Ben White i Jurrien Timber także byli niedostępni, więc Myles Lewis-Skelly zagrał na lewej obronie, a angielski pomocnik Declan Rice został przesunięty na prawą stronę.
Mimo kłopotów w defensywie Arsenal ruszył do ataku na Brighton i mógł objąć prowadzenie już na początku, gdy Viktor Gyokeres wykorzystał błąd Lewisa Dunka, ale strzelił prosto w Barta Verbruggena.
Bukayo Saka był następny w kolejce do zagrożenia po minięciu Maxim De Cuypera, lecz Verbruggen interweniował przy bliższym słupku.
Nawała strzałów Arsenalu przyniosła efekt w 14 minucie, gdy nieudane wyjście z bramki Verbruggena wykorzystał Saka i podał do Odegaarda, który precyzyjnie uderzył nisko z krawędzi pola karnego.
To był pierwszy gol kapitana Arsenalu w tym sezonie, kończący jego osobistą passę bez trafienia od maja.
Rice prawie podwyższył wynik, ale Dunk wybił jego strzał z linii bramkowej, po czym Verbruggen wybronił sprytne uderzenie piętą Gyokeresa.
Arsenal wygrał wszystkie 11 ligowych spotkań w tym sezonie, w których strzelił gola jako pierwszy, i ten imponujący bilans pozostał nienaruszony.
Zwiększyli przewagę w 52 minucie, gdy Rutter niechlubnie skierował głową cornera Ricea do własnej bramki, przedłużając serię Arsenalu z trafieniami po stałych fragmentach gry i czyniąc to czwartym samobójem w ostatnich sześciu golach.
Zdominowany Brighton nie oddał ani jednego strzału w pierwszej połowie, dlatego wielkie zaskoczenie wzbudził ich gol w 64 minucie.
Strzał Yasina Ayariego odbił się od słupka, a Gomez najszybciej zareagował i wpakował piłkę z bliska.
Arteta zareagował wprowadzając brazylijskiego środkowego obrońcę Gabriela Magalhaesa, który wrócił po kontuzji uda z początku listopada.
Ale kibice Arsenalu zaczęli się denerwować, a Yankuba Minteh prawie wywołał panikę mocnym strzałem z dystansu, który zmierzał w górny róg, lecz Raya cudownie wybił na poprzeczkę.