Arsenal powiększa prowadzenie w Premier League po porażce Manchesteru City z Aston Villą
Arsenal zwiększył swoją przewagę w Premier League do czterech punktów dzięki bramce Eberechiego Eze, która pokonała jego byłą drużynę Crystal Palace 1-0, podczas gdy Manchester City przegrał 1-0 na wyjeździe z Aston Villą w niedzielę.
Bournemouth jest teraz najbliższym rywalem Kanonierów na drugim miejscu po zwycięstwie 2-0 nad Nottingham Forest.
Po najnowszej porażce Liverpoolu z Brentford w sobotę Arsenal spędził idealny weekend, ponieważ obaj rywale w walce o tytuł jeszcze bardziej się oddalili, podczas gdy drużyna z Emirates kontynuuje marsz w górę tabeli.
Eze opuścił Orły, by dołączyć do Arsenalu za 60 milionów funtów (80 milionów dolarów) w sierpniu, a jego pierwszy gol w Premier League okazał się decydujący, ponieważ podopieczni Mikela Artety ponownie oparli się na sile stałych fragmentów gry i solidnej obronie.
Reprezentant Anglii huknął wolejem po tym, jak Palace nie zdołał wybić piłki po rzucie wolnym Declana Rice'a sześć minut przed przerwą.
Arsenal ponownie nie osiągnął pełnej prędkości w ataku, ale nie musiał, utrzymując dziesiąte czyste konto w 13 meczach we wszystkich rozgrywkach tego sezonu.
Jedynym zmartwieniem dla Artety była konieczność zmiany Rice'a i Williama Saliby w drugiej połowie z powodu urazów.
Arsenal prowadzi teraz z szóstym Liverpool nad Manchesterem City na czwartym miejscu różnicą sześciu punktów i ma siedmiopunktową przewagę nad siódmym Liverpool.
Seria Haalanda przerwana
City wydawało się, że staje się największą przeszkodą dla Arsenalu w wyścigu o tytuł po dziewięciu meczach bez porażki.
Ale zespół Pepa Guardioli przegrał na Villa Park po raz trzeci z rzędu, a 12-meczowa seria strzelecka Erlinga Haalanda dobiegła końca.
Piękny strzał Matty'ego Casha z dystansu w 19 minucie zapewnił Villi czwarte z rzędu zwycięstwo w lidze, dzięki czemu ekipa Unaia Emery'ego awansowała na siódme miejsce.
Haaland miał gola unieważnionego z powodu spalonego pod koniec meczu, ale brak zagrożenia pod bramką poza Norwegiem ostatecznie kosztował gości.
Żaden gracz City poza Haalandem nie strzelił gola w Premier League od miesiąca.
Bournemouth wskoczył na drugie miejsce, podczas gdy problemy Forest trwały mimo zmiany trenera.
Sean Dyche rozpoczął swoją kadencję od wygranej z Porto w Lidze Europy w czwartek, ale Forest pozostał w strefie spadkowej po przekonującej porażce na południowym wybrzeżu.
Marcus Tavernier otworzył wynik dla Cherries prosto z rzutu rożnego, gdy wiatr zaskoczył Matza Selso.
Eli Junior Kroupi następnie huknął na 2-0 swoją czwartą bramkę w sześciu meczach Premier League dla Bournemouth.
Wolves pozostał na ostatnim miejscu w tabeli po tym, jak Burnley wygrał dreszczowiec 3-2 w doliczonym czasie gry na Molineux dzięki Lyle'owi Fosterowi.
Dublet Ziana Flemminga dał przyjezdnym 2-0 prowadzenie po 30 minutach, ale Wolves odrobił straty przed przerwą dzięki golom Jorgena Strand Larsena i Marshalla Munetsiego.
Późny strzał Fostera wyniósł Clarets pięć punktów ponad strefę spadkową i zostawił Wolves sześć punktów od bezpieczeństwa.