Amorim obawia się, że kapitan United Fernandes będzie poza grą przez jakiś czas
Ruben Amorim martwi się, że Bruno Fernandes będzie pauzował przez pewien okres po kontuzji, jakiej doznał kapitan Manchesteru United w niedzielę podczas porażki 1 do 2 z Aston Villą.
Fernandes zagrał w każdym meczu Premier League w tym sezonie, jednak ten portugalski pomocnik raczej nie przedłuży tej serii po urazie, który pojawił się na Villa Park.
31-letni zawodnik początkowo kontynuował grę po tym, jak zatrzymał się z problemem, który wyglądał na kłopot z mięśniem dwugłowym uda tuż przed przerwą, ale nie wrócił już na drugą połowę.
Amorim wykluczył swojego kluczowego gracza z pojedynku w Boxing Day z Newcastle, a poważne wątpliwości budzi jego dostępność na resztę świątecznego i noworocznego terminarza.
To uraz miękkiej tkanki. Sądzę, że straci kilka spotkań. Nie jestem pewien, więc zobaczymy powiedział Amorim.
Nigdy nie da się kontrolować takich spraw, więc przekonamy się. To facet, który zawsze jest w formie, więc może szybko dojść do siebie, ale nie wiem.
Uraz Fernandesa pogorszył problemy kadrowe Amorima, ponieważ angielski pomocnik Kobbie Mainoo nie zagrał z Villą z powodu kłopotu z łydką.
20-latek był w centrum uwagi przed niedzielnym meczem, gdy jego przyrodni brat założył koszulkę z napisem Wolny Kobbie Mainoo na poniedziałkowy remis 4 do 4 z Bournemouth na Old Trafford.
Mainoo mógłby ubiegać się o swój pierwszy w tym sezonie start w Premier League przeciwko Newcastle, ale zamiast tego raczej go ominie.
Zobaczymy, co zrobimy powiedział Amorim. Myślę, że Kobbie Mainoo odpada, Bruno też, więc sprawdzimy. Znajdziemy wyjście. Żadnych wymówek.
Musimy wygrać następny mecz i postaramy się to zrobić.
Podczas gdy Casemiro wróci po zawieszeniu na spotkanie z Newcastle, Bryan Mbeumo, Amad Diallo i Noussair Mazraoui są na Pucharze Narodów Afryki, a Matthijs de Ligt i Harry Maguire także są niedostępni.
Kryzys kadrowy w United budzi pytania o możliwe transfery w styczniowym oknie, ale Amorim nie wpada w panikę.
Musimy sobie z tym poradzić powiedział. Nie możemy dopuścić, by w styczniu robić wszystko w pośpiechu, popełniać błędy i potem znów tu jesteśmy z mnóstwem pomyłek.
Nie powiem, że potrzebujemy wielu graczy, bo mamy plan. Jeśli trzeba pocierpieć, klub jest na pierwszym miejscu.
Oczywiście, jesteśmy w momencie, gdy potrzebujemy punktów, ale znajdziemy rozwiązanie i będziemy trzymać się naszego planu.